Zmarli m.in. Betty White (1922), Henryk Jerzy Chmielewski (1923), Christopher Plummer (1929), Sylwester Chęciński (1930), Ryszard Kotys (1932), Larry King (1933), John Madden (1936), Krzysztof Kowalewski (1937) i Mira Furlan (1955)
Moje ulubione utwory roku
FILMY
★★★★★
Reżyseria: Wojciech Jerzy Has.
McCarthy wraca z życiowymi dramatami. Jeśli pamiętacie "Spotkanie", to jesteście w domu.
Nie czas umierać ("No Time to Die")
"Opowiem ci historię o mężczyźnie imieniem Bond. James Bond"
★★★★
Obiecujący wstęp. Potężne audiowizualne doświadczenie.
Jeden gniewny człowiek ("Wrath of Men")
Powoli buduje do wielkiego napadu, a efekt jest naprawdę satysfakcjonujący. Tutaj strzelanie ma swój ciężar.
★★★
Film inspirowany pięknym musicalem, w którym wciąż jest echo energii oryginału. Będę oglądać jeszcze nie raz.
★★
Ostatniej nocy w Soho ("Last Night in Soho")
Pan Wright wymarzył sobie kilka momentów i je zrobił. Nie dał tylko rady obudować wokół nich jakiegoś filmu.
Mogło być gorzej.
Piła w świecie Siedem. Jest tutaj jakiś meta-komentarz nt prób wzorowaniu się na Johnie Kramerze i osiąganiu w tym porażki.
Armia umarłych ("Army of the Dead")
Jest parę krwawych scen, parę ładnych kadrów. I nic więcej.
SERIALE
★★★★★
Lubię, że Flanagan co roku pomaga mi pogodzić się ze śmiercią. Co za finał!
★★★★
Dramat, gdzie wątki kryminalne pomagają w pogodzeniu się z przeszłością i życiem.
Biały lotos - miniserial („White Lotus”)
Serial utwierdzający nas w przekonaniu, że ci, których nie lubimy, są głupi. Plus ładne widoki i spanie na plaży.