Podsumowanie filmowe 1958 roku

Podsumowanie filmowe 1958 roku

04/11/2021 Blog 0

Ostatnia aktualizacja: lipiec 2023

NAJLEPSZE FILMY ROKU

Miejsce #1: Popiół i diament

Jeden z pierwszych tytułów podejmujących rozrachunek z drugą wojną. Nie ma tu normalnych postaci z krwi i kości, każda na pierwszym planie to romantyk martwiący się o ojczyznę, główny konflikt filmu to Polacy zabijający Polaków; kobieta, w której Maciek się zauroczy, jest tak naprawdę Legionem wszystkich kobiet, których ukochani są patriotami ginący w tym konflikcie, a cała struktura ugina się od stylistyki podchodzącej pod poetycki realizm. Udało się ująć nastrój i napięcie tamtych czasów, przekazując więcej niż widać. „Popiół i diament” był tym, czego wtedy widownia potrzebowała. Wajda – wieszcz narodu.

Miejsce #2: Długi tydzień w Parkman ("Some Came Running")

Opowieść o pokonywaniu własnych słabości. Takie kino uwielbiam. To klasyczne Hollywood, z mocnymi dialogami, pięknym tytułem i opowieścią o silnej strukturze, w której centrum są ludzie i ich rozwój. Tutaj jednak oglądamy coś więcej: klasyczne Hollywood, które dojrzało. Podejmuje trudne tematy, jeden za drugim, robiąc to z taką delikatnością i subtelnością, że dopiero po seansie i własnych przemyśleniach możemy powiedzieć, że faktycznie ten film obejrzeliśmy.

Miejsce #3: Dotyk zła ("Touch of Evil")

Na powierzchni kryminał w duchu noir klasy B, ale pod powierzchnią… Cóż, najważniejszym wątkiem jest tu jednak wiara w rzeczywistość, co nią jest, a co nie. Trzeba zwrócić uwagę na to, jak całość wygląda nie z naszej obiektywnej perspektywy widza, ale z perspektywy postaci w samym filmie – jak właśnie muszą polegać na złotoustości innych bohaterów, jak mało sami widzieli, więc muszą po prostu komuś zaufać i na tej podstawie tworzą resztę historii: kto jest winny, niewinny, jaka jest prawda i jaka jest rzeczywistość. Nic więc dziwnego, że najlepszym detektywem jest tuta ten, który działa w oparciu o przeczucie. Włączam ten film do swojej listy arcydzieł.

Miejsce #4: Kotka na gorącym, blaszanym dachu

Nowy Orlean i walka o to, kto dostanie testament. Jest tu wszystko, co typowe dla tego gatunku: piętrowe dialogi, teatralność, gęstość emocji – ale wychodzi w tym wszystkim naturalnie. Nawet burza za oknem jakoś stapia się ze wszystkim. Bardzo lubię konflikty, w których fundamentem jest powiedzenia prawdy do zatwardziałych hipokrytów i takich wolących więcej przemilczeć, a innym razem po prostu skłamać. Chciałem zobaczyć, jak ci ludzie zareagują w starciu z prawdą. Tajemnice wychodzą z szafy i czułem satysfakcję, gdy w końcu je poznałem. Jedni to zrozumieli, inni nie, ale liczy się co innego.

Miejsce #5: Ósmy dzień tygodnia

Chciałem obejrzeć ten tytuł, bo kiedyś przeczytałem, jakoby władza zablokowała go, ponieważ ukazywał życie Polaków jako zbyt nieszczęśliwe. Oglądam – i muszę przyznać, nie dziwię się. Bohaterowie filmu żyją w epoce socjalizmu i wręcz z minuty na minutę widzimy, jak coraz bardziej uchodzi z nich chęć życia, chęć kochania. Tak depresyjnego i mrocznego obrazu jeszcze nie widziałem. Brak mieszkania i prywatności jako metafora braku własnego miejsca na tej ziemi. A spacer ulicami Warszawy po północy to jak Kevin chodzący po Nowym Jorku, tylko w wersji dla dorosłych. Mocna rzecz!

Tadeusz Chmielewski ewa chce spac

Miejsce #6: Ewa chce spać

Komedia kompletna. Takie filmy uwielbiam i chciałbym, aby życie częściej wyglądało, jak w tym obrazie. Byłem we Wrocławiu, tam po północy tylko piją i gadają o filmach. Nie, żebym narzekał, ale noc powinna być bardziej magiczna – jak w tym filmie. Życie jest lepsze dzięki filmom takim jak ten.

Miejsce #7: Pętla

Portret alkoholizmu. Dzień z życia Kowalskiego, który postanowił, że rzuci nałóg. Akcja przebiega niemal w czasie rzeczywistym, kiedy to bohater stawia czoła kolejnym wyzwaniom: pragnieniu, przyjaciołom, jak i obcym ludziom spotkanym na ulicy. Widzą oni w nim beznadziejny przykład alkoholika, na którego można tylko splunąć i zapomnieć. Analiza tematu jest wielopoziomowa, brudna i niełatwa w oglądaniu. Język filmu i jego bohaterów to poezja i romantyczne cierpienie zamiast dobitności, bezpośredniości i otwartości. Ludzie w Pętli wszystko robią z pasją. Unoszą się gniewem, przemawiają i są agresywni wobec siebie nawzajem. Morał znamy od początku, ale istotne jest co innego: aby widz mógł dostrzec problem z innej perspektywy niż jego własna.

wolne miasto rozewicz 1958

Miejsce #8: Wolne miasto

Opowieść dalece mniej to patetyczna, silna i wzniosła, natchniona czy co tam chcecie – bo bronimy budynku. Symbolicznego, bo to budynek Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsk, symbol kraju, ale także symbol polskości w lokacji coraz bardziej dominowanej przez Niemców. Scenarzysta solidnie buduje fundamenty tej historii. Przedstawia bohaterów i czas akcji, atmosferę, napięcie między wszystkimi, rosnącą agresję. Polską dumę oraz Niemiecką wyniosłość. To niesprawiedliwy film.

Miejsce #9: Ucieczka w kajdanach ("The Defiant Ones")

Ku mojemu zaskoczeniu zapamiętam głównie świetnych aktorów, dramatyczny pościg oraz miłą wizję przyjaźni. To po prostu kino przygody. Założenia są proste: dwóch skazanych połączonych łańcuchem korzysta na kraksie pojazdu transportowego: udaje im się uciec. Teraz trwa za nimi pogoń, a każda kolejna sekwencja to jakieś wyzwanie. Realizacyjnie ten film zachwyca od początku do końca – w końcu wszystko, co widzimy, było zorganizowane naprawdę. Najważniejsze jest jednak to, że możemy oglądać losy ludzi, którzy stopniowo zaczynają liczyć się z żywotem drugiej osoby. Gdy przyjdzie co do czego, najważniejsze będą inne kwestie. A my możemy w to uwierzyć, zarówno dzięki scenariuszowi, jak i aktorom. Doskonałe kino!

Big country poster

Miejsce #10: Biały kanion („The Big Country”)

Porządne, męskie kino, w którym nieskazitelność Pecka wydaje się realistyczna – uwierzyłem, że naprawdę osiągnął wewnętrzną harmonię i życie, jakie prowadzi, przyszło mu po długiej walce. Ból, zwycięstwo, długa droga do niego z zaciśniętymi zębami oraz własna ocena ponad tym, co gadają inni. Idealnie.

Miejsce #11: Chcę żyć! ("I Want to Live!")

Z serii filmów o tym, że kara śmierci jest generalnie kiepskim pomysłem. Jeśli jednak oglądam „kolejny” taki film, a oderwać się nie mogę, to mamy przed sobą obraz co najmniej bardzo dobry. Napięcie jest w tym filmie bezlitosne. To obraz dla ludzi, którzy chcą zrozumieć, dlaczego kary śmierci nie rozdaje się z taką łatwością. O takich właśnie historiach pamiętamy, gdy inni nam mówią, że przecież sprawa jest jasna, życie jest łatwe, więc chcą głosić, co jest słuszne i niesłuszne. W finale dzwoniący telefon nie jest oznaką nadziei i ułaskawienia w ostatniej chwili. Niech nie dzwoni, niech już będzie po wszystkim! A gdy dzwoni, to chce się tylko, żeby ktoś sobie go w dupę wsadził, tylko kto?

Miejsce #12: Dworzec centralny ("Bab el hadid")

Nowa fala zawitała do Egiptu, gdzie Youssef Chahine skupia się na tytułowym dworcu i historii ludzi, którzy znajdują tam swoje miejsce na Ziemi – albo wciąż go szukają. Bogactwo motywów, emocji i charakterów. Główny wątek nieszczęśliwej, szalonej i niebezpiecznej jednostronnej miłości naprawdę chwyta podczas seansu. Jest ekspresyjny i bardzo żywy. A upał i pot na aktorach czuć do dzisiaj. Warto!

Również warte uwagi: Eroica, Mój wujaszek, Sprawcy nieznani i The Tunnel of Love

NAJLEPSZE ODCINKI ROKU

Miejsce #1: Portrait of a Murderer ("Playhouse 90", 2x25)

Arthur Penn wyreżyserował ten odcinek i już pierwsze kilka minut wysoko unosi poprzeczkę – to po prostu trzeba zobaczyć! Następnie film cofa się w czasie do początku, widzimy mordercę zanim przypieczętował swój los: mało tego, ma on cały czas szansę jeszcze na normalne życie! Twórcom zależy, abyśmy mogli doświadczyć tego skomplikowanego procesu, który sprawia, że człowiek dokonuje takich okropnych czynów. To też historia o alkoholizmie, krzywdach wyniesionych z domu rodzinnego, ale nie ma w tym wymówek.  Historia jest wiarygodna i poruszająca, aktorstwo wysokiej klasy – jestem zaskoczony!

alfred hitchcock

Miejsce #2: Tea Time ("Alfred Hitchcock Przedstawia", 4x10)

No cóż, ten serial lepszy już nie będzie, niż w tym odcinku: oto jedna kobieta szantażuje drugą, aby ta odeszła od męża i pozwoliła mu żyć z kochanką. Co z tego wyniknie? Cóż – przede wszystkim świetne zakończenie. Jak to w większości przedstawicieli tego serialu: los śmieje się z ludzi w ponury sposób. Warto wrócić i przypomnieć sobie od czasu do czasu tę małą przygodę…

Również warte uwagi: The Jokester („Alfred Hitchcock przedstawia”, 4×3)

REŻYSER ROKU:

Orson Welles („Dotyk zła”)
Vincente Minnelli („Długi tydzień w Parkman”)
Andrzej Wajda („Popiół i diament”)
Stanley Kramer („Ucieczka w kajdanach”)
Akira Kurosawa („Ukryta forteca”)

SCENARZYSTA ROKU:

Orson Welles & Whit Masterson („Dotyk zła”)
John Patrick & Arthur Sheekman („Długi tydzień w Parkman”)
Chmielewski & Czekalski & Przybora („Ewa chce spać”)
Jimmy Sangster („Horror Draculi”)
Nedrick Young & Harold Jacob Smith („Ucieczka w kajdanach”)

ZDJĘCIA ROKU:

Russell Metty („Dotyk zła”)
William H. Daniels
(„Długi tydzień w Parkman”)
Jerzy Wójcik („Popiół i diament”)
Sam Leavitt
(„Ucieczka w kajdanach”)
Henri Decaë („Windą na szafot”)

MONTAŻ ROKU:

Robert Belcher & John Faure
(„Biały kanion”)
Halina Nawrocka
(„Popiół i diament”)

Frederic Knudtson
(„Ucieczka w kajdanach”)
Akira Kurosawa („Ukryta forteca”)
Léonide Azar („Windą na szafot”)

MUZYKA ROKU:

Henry Mancini („Dotyk zła”)
Elmer Bernstein („Długi tydzień…”)
Filip Nowak („Popiół i diament”)
Masaru Sato („Ukryta forteca”)
Miles Davis („Windą na szafot”)

AKTOR ROKU:

Dean Martin („Długi tydzień w Parkman”)
Paul Newman („Kotka na gorącym, blaszanym…”)
Orson Welles („Dotyk zła”)
Frank Sinatra („Długi tydzień w Parkman”)
Tab Hunter („Portrait of a Murderer”)
Tony Curtis („Ucieczka w kajdanach”)
Sidney Poitier („Ucieczka w kajdanach”)
Toshiro Mifune („Ukryta forteca”)

AKTORKA ROKU:

Marlene Dietrich („Dotyk zła”)
Shirley MacLaine („Długi tydzień w Parkman”)
Barbara Lass („Ewa chce spać”)
Elizabeth Taylor („Kotka na gorącym, blaszanym…”)
Jeanne Moreau („Windą na szafot”)