Wrzesień 2022
Chcę obejrzeć wszystko z 2022 roku. Jedziemy dalej...
Niewidzialna wojna
30 września | AVP
Vega obraca swój życiorys w komedię i nawet chyba nie jest tego świadomy. 2,5 godziny żartów z dupy.
Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie ("Luckiest Girl Alive")
30 września | Netflix
Wolne kino. Pozwala zrozumieć, czemu po latach dopiero człowiek jest w stanie stawić czoła traumie.
Bohaterka… jest przede wszystkim kobietą, taką wkurzającą. Myśli tylko o jedzeniu i chudnięciu po pizzy, robieniu wrażenia na innych kobietach i innych takich rzeczach. Tyle właściwej zawartości ekranowej – jej narracja z OFF-u oraz historia dodają tej osobie wagi. Otóż ta osoba ma przeszłość, której coraz bliżej do otwartej konfrontacji. Dzisiaj udało jej się mieć niezłe życie: oferty pracy dziennikarskiej i inne takie, w tym zrobienie dokumentu o tym, co się wydarzyło w jej szkolnych czasach. Co prawda w ogóle nie kupuję, że ktoś chce zrobić z nią wywiad, albo że ten wywiad będzie mieć wymierne konsekwencje, ale zamysł jest chyba niezły.
Twórcy dodają mnóstwo interesujących przejść montażowych (np. w teraźniejszości bohaterka orientuje się nagle, że stoi w kałuży, co staje się wstępem do retrospekcji w deszczu), ale nadal większość treści – w tym większość osobowości protagonistki – zawarta jest w narracji z OFF-u. Bez niej ta sama postać nie dałaby rady swoją prezencją czy aktorstwem zwrócić uwagi odbiorcy. I to nawet z nią filmowi jest ciężko, z uwagi na jego oczywistość, wolne tempo i nieudolne kombinowanie, zamiast przejść do rzeczy, skoro i tak wiemy, gdzie to zmierza. Widownia bardziej będzie doceniać ten film i jego starania, by coś powiedzieć, niż ze faktycznie polubi taki seans.
Protagonistka nawaliła się, została zgwałcona, nie pamięta wszystkiego, nie jest odważna, nie chce podejmować działań, które mogą zniszczyć czyjeś życie na podstawie jej „chyba to się stało”. Co nie znaczy, że nie jest ofiarą. Nie uzasadnia to jej zachowania na starość, gdy nie potrafi siebie kontrolować, ale to już wina scenariusza, który nie potrafi zasygnalizować jasno, że nauczyła się walczyć o swoje i teraz z tym przesadza. Ogólnie dużo tu dobrych pomysłów, które zasługują na lepszy film.
Hokus Pokus 2
30 września | Disney+
Prawdopodobnie dokładnie to, czego chcieli fani pierwowzoru. I pewnie tylko oni. Dziwni ludzie.
Mamy tu z grubsza to samo: trio cudacznych wiedźm, które są jednocześnie śmiertelnie groźne, jak i głupie jak but. Nowe, nieinteresujące bohaterki będące tłem, postać Billy’ego zombie, który jest cudowny i niewystarczająco użyty, scenografia i atmosfera idąca w całkowite Halloween… Brakuje w sumie tylko naciskania na nastolatków, że dziewictwo jest źródłem wstydu.
To specyficzny tytuł, co jest jasno przekazane w otwierającej sekwencji retrospekcji – jeśli wtedy zaakceptujecie młode wersje wspomnianego trio i ich przeszarżowane aktorstwo, to dalej już pójdzie z górki. Tańce, muzyka, śpiewanie i latanie na miotle typu odkurzacz roomba.
Ten film daje też uczuciowe zamknięcie historii tria, które pragnie potęgi, ale nie będzie gotowe zapłacić za to ceny. Trzeciej części raczej nie będzie, a taki jednorazowy powrót jest w pełni akceptowalny: trochę dziwny i trochę zabawny. Ja jestem zadowolony.