Sto lat w kinie – 1925

Sto lat w kinie – 1925

10/01/2025 Blog 0

Rok 1925 w Polsce, w kinie, na świecie. Co się wtedy działo - i czy były wtedy dobre filmy?

Filmowo to rok tańczących bułeczek (Gorączka złota) i biegania po schodach przez pięć minut w Pancerniku Potiomkinie. Powyższe ujęcie otwierające Gorączkę… też jest klasykiem, ukazującym rozmach ludzi poszukujących szczęścia wśród gór i idących prosto w objęcia nieznanego… Tylko że to ujęcie wcale nie jest otwierające, jak przez tyle lat mi się wydawało. Jest drugim w filmie ujęciem, pierwsze w ogóle nie przyciąga uwagi. Jadwiga Smosarska ponoć miała być wtedy największą gwiazdą polskiego kina w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Subiektywnie przyznaję tytuł Tytułu roku filmowi Wampiry Warszawy. Tajemnica taksówki nr 1051, który oczywiście nie przetrwał do dzisiaj. Powstał też polski film w języku jidysz (Jeden z 36). Też się nie zachował. Charles Chaplin staje się pierwszym aktorem na okładce magazynu Time – wtedy też przychodzi na świat kobieta, która zostanie za jakiś czas jego czwartą żoną. Michael Curtiz zawiera drugie małżeństwo (rozwiedzie się rok później), Michael Powell zaczyna pracę w przemyśle filmowym (Nice, Francja, razem z Rexem Ingramem); William Wyler debiutuje krótkim metrażem i pomaga przy kręceniu Ben Hura; Blake Edwards ma trzy lata i przeprowadza się do LA wraz z ojczymem, panem McEdwardsem; Lewis Milestone wypuszcza pierwszy pełny metraż; Luis Benuel przeprowadza się do Paryża; Robert Siodmak zaczyna pracę jako montażysta i scenarzysta w filmie, wcześniej był bankierem i reżyserem teatralnym (zdążył pracować z Pressburgerem, Wilderem, Ulmerem i Zinnemannem zanim w 1933 roku uciekł do Paryża wciskając kit, że jest amerykańskiego pochodzenia). Douglas Sirk świętuje urodziny syna, który niedługo będzie mu odebrany i rozstaną się na zawsze: on ucieknie z Niemiec, jego syn umrze w mundurze gdzieś na Ukrainie w 1944). Powstał też ulubiony film Billego Wildera oraz Charlesa Chaplina (oraz jeden z ulubionych Michaela Manna, Greengrassa czy Orson Wellesa): Pancernik Potiomkin, który też w wielu krajach był banowany (z obawy, że może szerzyć komunizm).

W tym roku Warszawska Rada Miejska podjęła decyzję o wykupieniu majątków w Okęciu, Paluchu i Służewcu pod budowę lotniska i obiektów sportowych, w „Kurierze Warszawskim” ukazała się pierwsza polska krzyżówka, miał początek publicznej radiofonii w Polsce (pierwsza oficjalna audycja radiowa), otwarto skocznię narciarską Wielka Krokiew w Zakopanem, pierwszy raz do niepodległej Polski przyjechała Maria Skłodowska-Curie, polski rząd (a konkretnie drugi tego samego premiera) podał się do dymisji i utworzono nowy (który rozpadnie się pół roku później), w Warszawie powstał Grobowiec Nieznanego Żołnierza (złożono tam szczątki sprowadzone z Cmentarza Obrońców Lwowa), po Londynie zaczęły kursować piętrowe autobusy, Benito Mussolini ogłosił się dyktatorem Włoch, ukazała się powieść Wielki Gatsby oraz Mein Kampf (jego autor zrzekł się obywatelstwa austriackiego), otwarto pierwszy motel (na trasie z LA do San Francisco) i wynaleziono taśmę klejącą.

Niemcy wywołali polsko-niemiecką wojnę celną mająca na celu załamanie gospodarki Rzeczypospolitej Polskiej i wymuszenie zmian terytorialnych. Wygasła wtedy klauzula Traktatu Wersalskiego nakazująca m.in. zwolnienie z cła produktów Ententy (w tym Polski), więc Niemcy zaczęli składać roszczenia co do Śląska i innych zmian terytorialnych. Polska odmówiła więc Niemcy przestały kupować m.in. polski węgiel, co zaowocowało dużym spadkiem profitu z tego, wzrostem bezrobocia oraz doprowadziło do fali strajków. Niemcy też tracili na tym konflikcie, ale mniej niż ich sąsiad, więc tego. Wojna zakończyła się w 1934 roku wraz z dojściem do władzy w Niemczech Adolfa Hitlera, który uznał porozumienie z Polską za drogę dla stabilizacji swoich rządów.

Najbardziej dochodowym filmem roku była Wielka parada. Był wtedy publikowany już dziennik poświęcony sztuce kinowej, nawet wybierali film roku. W 1925 roku wybrali Gorączkę złota tym tytułem, na drugim miejscu The Unholy Three. Rok później też wygrał film z 1925 roku, tylko niemiecki, więc już wtedy skupiali się na dacie premiery u siebie… Tylko dwa lata później Wielka parada w głosowaniu na film roku 1927 zajęła drugie miejsce. Ta Wielka parada, która w USA była największą premierą 1925 roku. Nic z tego nie rozumiem i nie chce mi się wgłębiać – może ma związek z tym, że była nadawana dosyć długo i stała się nawet najbardziej dochodowym filmem dekady – ale i tak o tym piszę, ponieważ The Film Daily jest pierwszą tego typu listą. I nadal jest wartościowa, a publikowała swoje typu aż do 1969 roku.

NAJLEPSZE FILMY ROKU

goraczka zlota gold rush chaplin 1925

Gorączka złota ("Gold Rush")

Charlie Chaplin trzyma rękę na pulsie społeczeństwa, dając im to, czego potrzebują: ciepło i nadzieję. Jego bohater tak jak miliony innych w tamtych czasach próbuje szczęścia i wyrusza w góry, by znaleźć żyłę złota. Zamiast tego grzęźnie na wysokości w marnej chacie i musi jeść własny but, by nie zwariować z głodu. Potem ta historia obiera nagły zwrot i zaczyna kręcić się wokół prostego motywu romansu między miernotą i dziewczyną z wysokiej klasy, ale koniec końców Chaplin łączy to wszystko w całość więcej niż zgrabnie. Doceniam strasznie serce tej produkcji i opowiedzenie historii, która sprawi przyjemność. Radzenie sobie z przeciwnościami losu, zrozumienie dla tego, co ludzie przeżywają na co dzień w tamtych czasach, i znalezienie w tym humoru. Nawet na krótką chwilę. Oraz danie nadziei, że się uda.

Variety 1925

Variete

Kino nieme ponownie zachwyca ekspresją. Wiele momentów wartych zobaczenia. Fabularnie jest to rzecz o skazanym więźniu, który po latach odsiadki przerywa milczenie, ponieważ ktoś mu coś takiego zasugerował, a na koniec oferuje wybaczenie przez Boga. Poza tym jednym zdaniem nie jest to film w żadnym stopniu religijny. Skazaniec zaczyna więc opowiadać, jak wplątał się w trójkąt miłosny, jak zyskiwał i tracił wszystko, jak ryzykował i wygrywał, by w końcu utracić wszystko, łącznie ze swoim człowieczeństwem. Film został poddany rekonstrukcji cyfrowej i zrobiono to wspaniale – obraz robi wrażenie nawet podczas zwykłych momentów, a co dopiero podczas tych wszystkich scen zbiorowych. Również podczas występów cyrkowych, gdzie widać pod spodem tych wszystkich ludzi zadzierających głowy, by móc zobaczyć popisy kaskaderów. To tylko jeden z wielu przykładów, do czego twórcy popychają kamerę w tej produkcji, gdzie ją umieszczają i co decydują się pokazać. Ścieżka dźwiękowa jest niezwykła – ta interpretacja artystyczna, jaki klimat ona buduje, to jest chyba jeden, długi utwór muzyczny, który naprawdę musicie usłyszeć i zobaczyć w połączeniu z obrazem. Emil Jannings potwierdza swoją siłę jako artysta, jak rozumiał swoją relację z kamerą i co jej musi prezentować. To trzeba zobaczyć.

The Late Mathias Pascal

Kolejny obraz Marcela L’Herbiera, który tym razem decyduje się łączyć siłę ekspresji kina niemego… z durną fabułą. I czasem trwania wynoszącym trzy godziny prawie. Tak, nadal warto, ale jeśli należycie do osób czytających streszczenia fabularne niemej produkcji, którą dopiero planujecie zobaczyć, to… Przed wami ciekawa lektura. Nie mówię, że to w sumie odbiega jakoś daleko od zbiegów okoliczności i innych naciągnięć prozy Victora Hugo, ale ten film jest trochę śmieszny. Tak, z całą pewnością jest zrealizowany z rozmachem i zawiera wiele motywów fabularnych wewnątrz, stwarzając wiele okazji do realizacji niezwykłej sceny, ale jest jednak szansa, że bardziej zapamiętacie właśnie niedorzeczną fabułę. Niemniej: to kolejny obraz tego reżysera, który każdy fan kina niemego musi zobaczyć. Nadal wolę „El Dorado”, ale to inna rozmowa. Obie produkcje istnieją poza standardowym „dobry film to dobre aktorstwo i dobra historia”, zamiast tego „dobry film to zbiór dobrych obrazów”.

big parade poster 1925 king vidor

Wielka parada („Big Parade”)

Tytułowa parada jest symbolem odrodzenia patriotyzmu, może nawet jego narodzin. Akcja filmu dzieje się na początku Wielkiej Wojny i młodzi ludzie są zachęcani właśnie takimi atrakcjami jak w tytule, aby przyodziać mundur i ruszyć z karabinem do Europy. Wcześniej w obywatelach, jak zdaje się film sugerować, poczucie miłości do ojczyzny nie było uświadomione – ale wraz z wybuchem wojny wszyscy zaczęli się zaciągać, a kto był na to za stary, ten tylko głosił pochwałę do takiego zachowania. Oddanie ojczyźnie to szlachetność i tak dalej. A potem bohaterowie idą walczyć i to przestaje być zabawne. Nie od razu, ale jednak. „Wielka parada” pokazała jako jeden z pierwszych filmów nowoczesne pole walki. Nie wojnę secesyjną, ale walkę w okopach, z karabinami itd. King Vidor reżyseruje naprawdę dobrze, aktorzy spełniają się nie gorzej. Całość inspirowała i nadal inspiruje filmowców, przez co wracając do „Wielkiej parady” możemy czuć, że już ten tytuł widzieliśmy. Wiele, wiele razy.

Josef von Sternberg

The Salvation Hunters

Josef von Sternberg debiutuje pełnym metrażem. Wie, co chce powiedzieć i ma orientację wizualną, dzięki czemu kręci na tle gigantycznej koparki i robi wrażenie nawet do dzisiaj. Nie bardzo tylko wie, jak prowadzić aktorów, więc ci głównie stoją i patrzą się, zagubieni. Co gorsza musiało się mu wydawać, że poezję obrazu może nadrabiać tekstami, które w zasadzie samodzielnie wyrażają przesłanie jak i wolę filmu. Generalnie chodzi o to, że na początku chłopowi dziecko maltretują i ten stoi, nic nie robiąc – a pod koniec filmu jak mu maltretują dziecko, to on idzie naklepać temu, które je maltretuje. Film w ten sposób dowodzi, że skoro bohaterowie filmu mogą się postawić przeciwnościom oraz losowi, że są w stanie wziąć sprawy we własne ręce… To widzowie też mogą! Ambitne jak na tamte czasy, naiwne niedługo później, aż po dzień dzisiejszy. Trzeba przyznać, że jak na ówczesny standard kina, debiut JVS wyróżnia się tak czy inaczej, ale oglądać chyba nie ma powodu. To przede wszystkim kawałek historii, który zobaczyli Chaplin i kilku innych, dzięki którym zaczęła się kariera jednego z najważniejszych reżyserów w historii kina.

Świętoszek

Adaptacja znanej sztuki z XVII wieku opowiadającej o ludziach udających szlachetnych, a w rzeczywistości zepsutych i złych. W swoim czasie wywołała skandal i miała trudności, bo za cel obrała pokazania takiego zepsucia wśród osób religijnych. Mam obawy, czy film na poziomie historii potrafi jeszcze zyskać dzisiejszego odbiorcę – dlatego, że fabuła jest uproszczona i banalizuje podjęty temat. Każdy bohater zachowuje się w niewymagający sposób – oskarżeni przyznają się do wszystkiego od razu, byle tylko finał filmu mógł już nastąpić. Formalnie to obraz zupełnie niepodobny do tego, co można by się spodziewać, będąc zaraz po seansie innych filmów tego reżysera. Filmowość i przemyślane ujęcia zostały zastąpione przystępnością oraz przypadkowym montażem, czyli standardem tamtych lat. Nie widzę tutaj niczego, za co mógłbym ten tytuł wyróżnić.

Buster Keaton

Go West

Buster Keaton w „Go West” wyprowadził bardzo dużą ilość krów naraz na ulice miasta. Imponujące, ale jednak reakcje ludzi przesadzone na tyle, że po 10 minutach (to bardzo długa sekwencja) zacząłem się zastanawiać, czy coś jest ze mną nie tak. W sensie… To są krowy. A ludzie wokół zachowują się, jakby to były aligatory. Tak, ich ilość jest zabawna, ale nie robią nic szczególnego, po prostu są. Więc aktorzy wokół nadrabiają poprzez panikowanie, bieganie, wbieganie na siebie, przewracanie się, wskakiwanie gdzieś i… No nie kupuję tego. To są krowy.

REŻYSER ROKU: Frank Borzage („Lazybones”) SCENARIUSZ ROKU: King Vidor & Harry Behn & Laurence Stallings („Wielka parada”) ZDJĘCIA ROKU: John Arnold & Charles Van Enger („Wielka parada”) MONTAŻ ROKU: Siergiej Eisenstein („Pancernik Potiomkin”) AKTOR ROKU: Lon Chaney („Upiór w operze”) AKTORKA ROKU: Madge Bellamy („Lazybones”)

Urodzili się m.in. Lee Van Cleef, Paul Newman, Jack Lemmon, Tony Curtis, Peter Sellers, Dick Van Dyke, Richard Burton, Rock Hudson, Michel Piccoli, Angela Lansbury, Robert Altman, Sam Peckinpah, Wojciech Has, Robert Mulligan, Gore Vidal, B.B. King i Sammy Davis Jr.

Debiutowali na dużym ekranie: Gary Cooper, Joan Crawford, Myrna Loy i Fay Wray.

Zmarli m.in. Max Linder (wspólne samobójstwo z żoną będące efektem depresji), Lucille Ricksen (aktorka i modelka dziecięca, mając 14 lat zmarła na gruźlicę – wcześniej włodarze studia mieli kłamać o jej wieku, aby zawierała więcej znajomości w branży; później pojawiły się plotki o zawartym małżeństwie i aborcji), David Powell (zapalenie płuc, lata później dostał gwiazdę na Alei Sław) oraz Stefan Żeromski („na serce”, ale wcześniej leczył całe życie gruźlicę) i Władysław Reymont (alkoholizm).