Podsumowanie filmowe 1992 roku

Podsumowanie filmowe 1992 roku

01/11/2020 Blog 0

Ostatnia aktualizacja: listopad 2020

NAJLEPSZE FILMY ROKU

Bez przebaczenia 1992 unforgiven

Miejsce #1: Bez przebaczenia ("Unforgiven")

Futurospekcja każdego klasycznego westernu, który powstał. Każda postać w tym filmie była kiedyś bohaterem lub jego zaprzeczeniem. Ratowali niewiasty z rąk bandytów albo wręcz przeciwnie – porywali je i strzelali celnie do każdego, kto chciał je uratować. Pili, pojedynkowali się, tworzyli legendy o honorze i niesamowitych akcjach, w których samodzielnie wychodzili cało. Łączy ich jedno: przetrwali. I teraz są tutaj. Nie dzielą się na tych dobrych i złych. Tutaj nawet nie chodzi o podział na żywych i martwych. Gatunek i tamte czasy zostały obdarte ze swojej legendy, blasku i chwały. Teraz widać tam tylko gorycz, ból i nieuniknioną przegraną. Tym tytułem kino zbliżyło się najbliżej do idealnego rejonu szarego. To doświadczenie czasów, które minęły i nie pozostawia widza obojętnym. Wyzywa go.

psy 1992

Miejsce #2: Psy

Opowieść o człowieku, który podczas zmiany ustrojowej jeszcze łudził się, że wszystko będzie dobrze – że nadal będzie dla niego miejsce, że młoda dziewczyna naprawdę go kocha, że nic się nie zmieni… Jest jednak inaczej. Co w tej sytuacji można zrobić? To, co należy. Nigdy nie jest za późno, aby znaleźć w sobie człowieka. I zachować się jak człowiek. Wyraziste kino stojące silnie na reżyserii i aktorstwie, pozwalające po kolana zanurzyć się w kultowych dialogach i muzyce Michała Lorenca.

1992 Midnight Clear w ksiezycowa jasna noc

Miejsce #3: W księżycową jasną noc ("A Midnight Clear")

II wojna światowa, grupa amerykańskich żołnierzy zostaje wysłana na zwiady – więcej zdradzać nie będę. Powiem tylko, że spotkają grupę Niemców, którzy będą chcieli się poddać. Doprowadzi to do kilku rewelacyjnych scen jak bitwa na śnieżki oraz wspólne śpiewanie „Stille Nacht” (coś pięknego). Właściwie każda sekwencja ma jakąś scenę, którą warto zapamiętać. Ujęła mnie nawet ta pokręcona scena seksu z czterema chłopami oraz mycie ciała martwego kolegi. A oprócz tego postarano się o mnóstwo poezji w taki „mój” sposób. Jest nawet leciutko psychodeliczna muzyka oraz John C. McGinley (nareszcie nie w roli epizodycznej).

Reservoir Dogs tarantino 1992 wsciekle psy

Miejsce #4: Wściekłe psy ("Reservoir Dogs")

To taki prezent od siebie dla siebie w wykonaniu pana Tarantino. Ziszczone marzenie o zrobieniu znajomej produkcji po swojemu, dla czystej zabawy. Składniki są ograne, fabuła banalna, ponoć cała produkcja jest silną kalką pewnego azjatyckiego filmu, ale szczegóły wyróżniają tę produkcję. W tym szaleństwie jest metoda – reżyser skupił się na scenach, które zwykle nie towarzyszą temu gatunkowi (wywalając za okno pokazanie samego napadu) i zbudował jedynie z nich całą opowieść. Wszystkie minusy zamienił na plusy. I dlatego tak łatwo jest polubić tę produkcję.

Miejsce #5: Dzieci triady ("Hard-Boiled")

John Woo może mieć lepsze filmy, ale jeśli mowa o pojedynczych scenach – ostatnie 40-60 minut Hard-Boiled zgarnia pierwsze miejsce. Tak, jedna scena trwa tutaj aż tyle czasu, jest to finałowa strzelanina w szpitalu. Co tam się dzieje! Bohaterowie są zamknięci w oku huraganu, wszelka pomoc podczas próby zbliżenia się natyka na fortyfikację i uzbrojonego po zęby gangstera w każdym oknie, pacjenci i personel są zakładnikami, a na dodatek nasi protagoniści muszą rozwiązać najpierw swoje własne problemy. To oczywiste, że wszystko musi się rozwiązać z udziałem eksplozji. Zresztą, co tu dużo gadać, eksplozje mają tutaj własne eksplozje.

ludzie honoru poster

Miejsce #6: Ludzie honoru („A Few Good Men”)

Kino rozrywkowe, mieszające kino dialogu z dramatem sądowym. To znakomita opowieść o ludziach walczących z przeciwnościami losu o wartości takie jak ratowanie życia i dochodzenie do prawdy – ale „Ludzie honoru” nie są tylko tym. W tle od czasu do czasu przewija się wątek tego, co wojsko musi robić, by zapewnić bezpieczeństwo, do czego są w stanie się posunąć i co są w stanie zrobić. A punkt kulminacyjny (finałowa rozprawa) można rozpisać, studiować i uczyć się z niego na żywca. Proste zabiegi sprawiły, że ostatnie 15 minut trzyma w napięciu nawet 26 lat po premierze, a słynne „You can’t handle the truth!” wciąż wywołuje dreszcze.

Miejsce #7: Poza sceną ("Noise Off")

Ten film ma naprawdę fenomenalne momenty. W zasadzie pierwszy akt powoli rośnie do tego poziomu, w drugim osiągając wielkość. Bogdanovich utrzymuje niewiarygodnie wysokie tempo, by w środkowej części być wręcz niemożliwym w swojej precyzji. Jakby Billy Wilder zaczął tworzyć w okresie New Hollywood komedię i wszedł do współpracy z zaczynającym karierę Busterem Keatonem, to mielibyśmy właśnie Poza sceną.

Miejsce #8: Szkarłatny pilot

Rewelacyjne kino przygodowe, z humorem, niesamowitą animacją i widowiskową akcją. Abordaże, walki w powietrzu, pojedynki, zabawną zgraję piratów, alkohol, atrakcyjną siedemnastolatkę czy przepiękną wyspę, na której teren wchodzi się wspinając po wąskiej szczelinie. Z drugiej strony Miyazaki opowiada półgębkiem o drugiej wojnie światowej i Włochach. „Wolę być świnią niż faszystą” – ambitny film!

Jeden falszywy one false 199w

Miejsce #9: Jeden fałszywy ruch ("One False Move")

Solidny film. Ma świetny scenariusz i klimatyczną muzykę – bo co może być lepsze od cichej, wolnej i dokładnej gitary elektrycznej? Oczywiście harmonijka, która będzie pełnić funkcję wyciszenia przed finałem. Kryminał na poziomie, z kilkoma świetnymi postaciami, scenami i historią. Plus świetna ostatnia scena. Obejrzyjcie!

rekolekcje ciemnosci 1992 herzog

Miejsce #10: Rekolekcje na temat mroku ("Lessons of Darkness"))

Większość dokumentu jest złożona jednak z obrazów i muzyki, a kolejne pejzaże pojawiające się przed naszymi oczami będą zapierać dech w piersiach. W taki sposób, że będziemy się zastanawiać, jak coś tak smutnego, potwornego i zniszczonego może być równocześnie tak piękne. Koniec końców nawet możemy mieć problem z tym, żeby uwierzyć w to, co widzimy – właśnie dzięki ubytkowi narracji, braku wprowadzenia. Nie możemy uwierzyć, że to wszystko jest również częścią naszej planety.

piotr lozinski

Miejsce #11: Miejsce urodzenia

Po 50 latach do Polski wraca człowiek, który przeżył Zagładę, aby poznać losy swojej rodziny. Dobijające doświadczenie, ale przynajmniej jest happy end.

Również warte uwagi: Myszy i ludzie, Glengarry Glen Ross, Mój kuzyn Vinny, Zabójcza broń 3, Zwariowane wakacje, Reporter i 1492: Wyprawa do raju

NAJLEPSZE SERIALE ROKU

Batman 1992

Miejsce #1: Batman: The Animated Series

Produkcja ta jest familijna, skierowana głównie do dzieci, i to często hamowało twórców i scenarzystów. Jednak o wiele istotniejsze jest, jak wiele mimo to udało im się zrobić. Podejmowali wiele ryzyka i przekraczali granice standardowych seriali animowanych. Czarne charaktery wypowiadają cięte riposty, bijatyki są bezkrwawe, a historie często uproszczone (trzymamy Batmana na muszce aż do momentu, gdy ktoś go uratuje, zamiast zastrzelić typa od razu), ale przy tym tor fabuły często jest nieoczywisty – nie wiemy, dokąd odcinek zmierza. W najlepszych epizodach czuć nutkę tragedii, a przeciwnicy Batmana często okazują się zasługiwać na współczucie.

NAJLEPSZE ODCINKI ROKU

przystanek alaska

Miejsce #1: Cicely (Przystanek Alaska, 3x23)

Jeśli Joel kogoś potrąci na pasach, to będzie to oczywiście najstarszy mieszkaniec Cicely – był tutaj, gdy to miasto powstawało. Podróżował po świecie, wrócił do domu i gdy nasz lekarz się nim opiekuje, ten opowiada mu historię, jak wyglądało to miejsce na samym początku. Ten odcinek pewnie mógł być ostatnim – scenarzyści bawią się z całej siły, a najbardziej bawiło mnie, ilekroć wracaliśmy do teraźniejszości i obok starca była inna grupa ludzi słuchająca jego opowieści. Ten odcinek wyraża sobą wszystko, za co kochamy Przystanek Alaska.

Miejsce #2: I, Borg (Star Trek: The Next Generation 5x23)

Ciężko ranny, samotny Borg zostaje znaleziony w miejscu katastrofy – uratować go? zostawić na śmierć? czy może zrobić… Coś trzeciego? To naiwny odcinek, tak (łatwiej jest zrodzić człowieka w Borgu niż wytłumaczyć ekonomię typowemu wyborcy), ale on pokazuje coś pięknego: że czasem ktoś coś robi, bo nie zna innej drogi. Wystarczy tylko pokazać mu alternatywy, a reszta zrobi się sama. Humanitarny odcinek!

Seinfeld

Miejsce #3: The Contest (Seinfeld, 4x11)

Po tylu latach to nadal kino najlepiej radzące sobie z tematem masturbacji. Niedojrzali rodzice, stygmat ze strony obcych ludzi, ale też głupie przekonanie, które sami sobie wmawiamy, obarczając się winą za samoobsługę. Za sprawą doskonałego scenariusza opowiedziano o napięciu seksualnym, a przewrotne zakończenie pokazuje, że wygra ten, kto zrozumie pozytywną stronę masturbacji.

Miejsce #4: The Inner Light (Star Trek: The Next Generation 5x25)

Ten odcinek potrafi być zbyt ambitny jak na swoje własne dobro. Wszystko rozgrywa się pod powierzchnią dosyć zwykłej historii, w której nawet brakuje napięcia albo fabuły. Tak naprawdę dopiero zakończenie wskazuje na to, ile rzeczy było tutaj tylko sugerowanych. I one miałyby zostać z widzem na dłużej. To zaskakujące, że chyba wszyscy to dostrzegają. I wielu z nich nazywa ten odcinek nawet najlepszym w historii telewizji.

Batman 1992

Miejsce #5: Perchance to Dream (Batman: TAS, 1x26)

Bruce Wayne budzi się w swojej posiadłości… I wydaje się, jakby jego życie się odmieniło. Jego rodzice żyją, Selina Kyle to jego żona, i ktoś inny śmiga po nocy przebrany za nietoperza. Czy Bruce może być szczęśliwy? Czy też ta sytuacja to coś więcej? Dramatyczna konfrontacja w finale przynosi tylko satysfakcję.

Seinfeld

Miejsce #6: The Boyfriend ("Seinfeld", 3x17-18)

Już w pierwszym sezonie poruszono temat przyjaźni męskiej (Jak powiedzieć mężczyźnie, że nie chcesz już go widywać, skoro nie możesz powiedzieć na koniec: „Zostańmy przyjaciółmi”?). „The Boyfriend” porusza podobny temat, tylko robi to jeszcze zabawniej. Jerry poznaje słynnego bejsbolistę, który jest jego fanem i umawiają się na spotkanie. Wszystko to w oparach dwuznaczności i zabawy tym. Warto!

Również warte uwagi: An Old-Fashioned Wedding (Cheers, 10×25) Burning Down the House (Przystanek Alaska, 3×14) Heart of Ice (Batman TAS, 1×3) The Contest (Seinfeld, 4×11) Boyfriend (Seinfeld, 3×17-18) Conundrum (ST:TGN 5×14) Cause and Effect (ST:TGN 5×18) The Next Phase (ST:TGN 5×24) Time’s Arrow I & II (ST:TGN 5×26-6×1) Chain of Command I & II (ST:TGN 6×10-11)

REŻYSER ROKU:

Clint Eastwood („Bez przebaczenia”)
John Woo („Dzieci Triady”)
Werner Herzog („Rekolekcje na temat mroku”)
Quentin Tarantino („Wściekłe psy”)

SCENARIUSZ ROKU:

David Webb Peoples („Bez przebaczenia”)
David Mamet („Glengarry Glen Ross”)
Billy Bob Thornton & Tom Epperson („Jeden fałszywy ruch”)
Aaron Sorkin („Ludzie honoru”)
Władysław Pasikowski („Psy”)

ZDJĘCIA ROKU:

Jack N. Green („Bez przebaczenia”)
Ernest R. Dickerson („Malcolm X”)
Pawel Edelman („Psy”)
Paul Berriff & Rainer Klausmann („Rekolekcje na temat mroku”)

MONTAŻ ROKU:

Barry Alexander Brown („Malcolm X”)
Rainer Standke („Rekolekcje na temat mroku”)

MUZYKA ROKU:

Lennie Niehaus („Bez przebaczenia”)
Terry Plumeri & przyjaciele („Jeden fałszywy ruch”)
Terence Blanchard („Malcolm X”)
Michal Lorenc („Psy”)
Mark Isham („W księżycową jasną noc”)

AKTOR ROKU:

Kevin Conroy („Batman”)
Mark Hamill („Batman”)
Clint Eastwood („Bez przebaczenia”)
Cezary Pazura („Psy”)
Al Pacino („Zapach kobiety”)

AKTORKA ROKU:

Emma Thompson („Powrót do Howards End”)