Podsumowanie filmowe 1957 roku

Podsumowanie filmowe 1957 roku

25/09/2025 Blog 0
i am waiting 1957

Ostatnia aktualizacja: październik 2025

NAJLEPSZE FILMY ROKU

kanal wajda 1957

Miejsce #1: Kanał

Jest październik ’44, większość dzielnic Warszawy przepadła, teren jest zniszczony. Niedobitki wiedzą, że sprawa jest przegrana, ale jeszcze są w trakcie godzenia się z tym. Opór trwa, a narrator stawia sprawę otwarcie: ci ludzie nie przeżyją. To ich ostatnie chwile. Pomoc nie nadchodzi, zostaje tylko jedno: wycofać się kanałami. Bohaterowie cały czas nie mogą się pojąć, że to już koniec, i to wszystko, co osiągnęli. Kanał jest doświadczeniem – ukazaniem tego, jak ci ludzie walczyli do końca w gównie, byle tylko przez minutę dłużej pozostać wolnymi ludźmi. Lektura obowiązkowa dla każdego człowieka. https://garretreza.pl/andrzej-wajda/

paths-of-glory 1957 kubrick sciezka chwaly

Miejsce #2: Ścieżki chwały ("Path of Glory")

Kino zarówno wojenne i antywojenne. Rzadko zdarza się twórcom filmowym podjąć tę stronę wojny – nawet jeśli wybierają ujęcie negatywne, to zwykle żołnierze zostają ludźmi. U Kubricka żołnierze tracą status człowieczeństwa w momencie przywdziania uniformu. Wtedy są już tylko mięsem armatnim w rękach ludzi, którzy chcą ich kosztem coś zyskać. I lepiej dla nich, by zginęli na polu bitwy, bo inaczej zginą po powrocie do domu, zabici przez swoich. Za tchórzostwo. Za niewypełnienie rozkazu. Za zdradę. Kubrick dodaje swoim filmem bardzo istotną cegiełkę do ogólnego wizerunku wojny w kinie. Trzeba zobaczyć. https://garretreza.pl/stanley-kubrick/

czlowiek na torze munk 1957

Miejsce #3: Człowiek na torze

Polski Obywatel Kane – z nieznanych przyczyn maszynista z długoletnim stażem ginie pod kołami pociągu. Przełożeni zastanawiają się, co tam takiego się wydarzyło? Kolejni współpracownicy zdają relacje, z ich opowieści wyłania się obraz niezwykłego człowieka nazwiskiem Orzechowski – dla niego prowadzenie lokomotywy było najwyższym zaszczytem. Usłyszymy opowieść, której mottem jest ta niezmienna prawda: „Jedynym kryterium moralnym jest to, jak wykonujesz swoją pracę”. https://garretreza.pl/andrzej-munk/

zmierzch nad tokio ozu twilight 1957

Miejsce #4: Zmierzch nad Tokio

O życiu dwóch kobiet, sióstr, które zostały wraz z ojcem opuszczone przez rodzicielkę. Teraz gdy są już dorosłe, jedna z nich podejrzewa, że jej matka wróciła do miasta. Dużo tu bólu wynikających z przeświadczenia, że to była ich wina, coś z nimi było nie w porządku, są złe. Wdały się w matkę i jej krew, dlatego tak różnią się od ojca. Wciąż uwielbiam sposób, w jaki Ozu opowiada o rodzinie. Narracja jest wolna i bardzo ostrożna we wskazywanie kierunku. Coś jest budowane, ale nie mogłem tego sprecyzować. Kolejnym utrudnieniem jest to, że postaci u Ozu zaczęły kłamać, i robić temu pochodne czynności. Przemilczą pewne elementy, milczą w ogóle, albo i wybierają ucieczkę w udawaną bezinteresowność niż konfrontację. https://garretreza.pl/yasujiro-ozu/

white nights biale noce visconti 1957

Miejsce #5: Białe noce ("Le notti bianche")

Marcello Mastroianni nie ma ochoty by milczeć. Chce rozmawiać. Rusza więc na spacer i szuka bratniej duszy. Oczywiście ją znajduje. To Maria Schell, która tworzy cały ten film: można uwierzyć, że w jej oczach widzi się istotę zdolną do zakochania się od pierwszego wejrzenia. Oglądałem ją i przez myśl mi nie przeszło, że to pomyłka, młodzieńcza głupota, wyraz buntu albo inna bzdura. Nie, to była świadoma decyzja i będzie ostateczną. Film wypełniają rozmowy o miłości. O samotności. Stylowe, romantyczne kino, w które chce się wierzyć. https://garretreza.pl/luchino-visconti/

Incredible Shrinking Man nieprawdopodobnie zmniejszajacy się 1957

Miejsce #6: Człowiek, który się nieprawdopodobnie zmniejsza ("The Incredible Shrinking Man")

Sporo mojej frajdy z oglądania wynikało z zachwycania się tym, jak to wszystko tu zrobiono, jak wielką pomysłowością się tu wykazano, a także inicjatywą w drugiej połowie filmu. Zaczyna ona od prawdopodobnego wyrażania obawy społeczeństwa przed efektami radioaktywnymi – tajemnicza mgła w którą bohater wpłynął podczas rejsu jest jedną z dwóch sugerowanych przyczyn jego przypadłości. A potem cofa bohatera do czasów wręcz prehistorycznych, do podstaw człowieczeństwa i dalej. Każe sobie wyobrazić, co by było, gdyby bohater nie był wyodrębniony, gdyby to stało się większej liczbie ludzi. Jak wtedy wyglądają wszystkie osiągnięcia człowieka, jak wiele zależy od wzrostu – czegoś nie zauważalnego, niebranego pod uwagę. Momentami bohater nawet traci status człowieka, by stać się odrębnym gatunkiem, równym innym które człowiek pogardza. I tak dalej… sporo tu upchnięto jak na kino przygodowe, ambicje twórców musiały być spore.

Ore wa matteru ze I am Waiting 1957

Miejsce #7: Ore wa matteru ze ("I am Waiting")

Zaczyna się od spotkania. Mężczyzna widzi nad rzeką kobietę, niczym Tramp w „City Light”. Nawet nie jest powiedziane, że tu w grę wchodzi samobójstwo. Kobieta jest cała zmoczona, wydaje się zagubiona, bohater zaprasza wiec ją do swojego baru, o tej porze już wyludnionego. Ona czeka na przyszłość. On czeka na odpowiedź na list. Zabawne jest to, że ten nieznany mi tytuł okazał się tak międzynarodowy, mogą go obejrzeć z każdego miejsca na Ziemi i odebrać go w znajomy sposób. Widać tu elementy neo-realizmu włoskiego, francuskiej nowej fali, komuś innemu relacja głównych postaci skojarzyło się z kinem Bergmana. W USA mogą dostrzec tu znajome fragmenty z „Na nabrzeżach”. Ja oglądam to w Polsce i widzę Zbyszka Cybulskiego w głównej roli męskiej. Zaskoczony jestem, jak tytuł wobec którego nie miałem żadnych oczekiwań, okazał się zwyczajnie interesującym. Byłem zaintrygowany tym, co ukryto przed widzem i wyczekiwałem zwrotu. Ciekawiło mnie, jakich wyborów dokonają bohaterowie i jakie działania podejmą. Dorosła i poważna opowieść o dokonywaniu wyborów.

bitter victory 1957 ray gorzkie zwycięstwo

Miejsce #8: Gorzkie zwycięstwo ("Bitter Victory")

Zagwozdka nad tematem wojny i tego, gdzie wyznaczamy sami sobie granice, kiedy znajdujemy się na froncie i walczymy o przetrwanie. Kiedy coś nazywamy słusznym, a kiedy grzechem i od czego to zależy? Trzyma to w napięciu i angażuje. Zaskakuje, jak film nagle potrafi wskoczyć poziom wyżej i mieć odwagę mówić to, co mówi. Bohaterowie nagle stają się bardziej interesujący dzięki nabytej głębi – i są w tym w pełni wiarygodni. Ich filozoficzne dialogi pasują jako dzieło sztuki i obraz wewnętrznych przemyśleń ludzi znajdujących się oko w oko ze śmiercią. Potrafią wtedy powiedzieć, że nasze zachowanie na froncie pokazuje, kim naprawdę jesteśmy. Pomaga nam to zrozumieć, ale nie ułatwia zaakceptowania tego, co nasze zachowania mówią o sobie samym. To wartościowy obraz, który ma coś własnego do powiedzenia o wojnie. https://garretreza.pl/nicholas-ray/

noce cabirii fellini 1957

Miejsce #9: Noce Cabirii („Le notti di Cabiria”)

O tym, żeby nie pozwalać się kształtować otoczeniu wokół i pozwalać narzucać sobie reguł, według których grają inni. Znajdź swoją drogę, a i szczęście cię znajdzie. Bardzo humanitarna opowieść, w której nie ma ludzi złych. W tym świecie każdy ma raczej wszystkiego po trochu, ale liczy się, że u każdego jest ta dobra strona. I ona jest widoczna, inni mogą ją dostrzec i po nią sięgnąć.Odnoszę wrażenie, że odbiór filmu zależy od tego, jakim typem człowieka jest widz. Mówię tu np. o postrzeganiu szklanki w połowie pustej lub w połowie pełnej. Noce Cabirii są skierowane do tych drugich. https://garretreza.pl/federico-fellini/

ludzie z pustego

Miejsce #10: Ludzie z pustego obszaru

Intrygujący krótki metraż dokumentalny o dorastającym pokoleniu. Nieco ponad dekada minęła względem wojny, a młodzi już mają problem z życiem. Nie umieją się odnaleźć, są apatyczni, nie wierzą w wartości dostarczane im z góry. A skoro są tylko jedne właściwe wartości, to ich ucieczka trafia w pustkę. Najbardziej w tym wszystkim uderza ostanie zdanie, w którym między wierszami usłyszałem oskarżenie władzy za stworzenie takiego pokolenia, doprowadzenie młodych ludzi do takich wierzeń, jakie właśnie zaczęli wyznawać. I nie przestali przez wiele następnych dekad. Cholernie ważny dokument!

Również warte uwagi: Most na rzece Kwai, 15:10 do Yumy i Słodki zapach sukcesu.

NAJLEPSZE SERIALE ROKU

perry mason 1957

Miejsce #1: Perry Mason - sezon I

Erle Stanley Gardner był nie tylko autorem kilkuset powieści, ale też sam był prawnikiem i inspirując się osobą Earla Rogers (również prawnika, zmarłego w 1922) w 1933 roku stworzył postać Perry’ego Masona: prawnika, który uwierzy w niewinność klienta oraz zrobi wszystko, aby to udowodnić, gdy nikt inny nie chciał nawet sprawy dotknąć. Szlachetne intencje przebijają się przez ten tytuł, podobnie jak spokój bohatera i jego zimna krew. Mnie nie przekonało – fabuły są skąpe i wolne, intryga nie imponuje, a przestępca na końcu sam się zdradzi i w ten sposób spotka go sprawiedliwość, ale doceniam resztę produkcji: aktorstwo czy zróżnicowanie tematyczne.

NAJLEPSZE ODCINKI ROKU

i love lucy 1951

Miejsce #1: Lucy and Superman ("I love Lucy", 6x13)

Lucy dla swojego syna jest gotowa nawet wyjść na krawędź budynku i udawać, że sama jest bohaterem wskakując nagle przez okno – na szczęście pojawia się Superman we własnej osobie, żeby ją uratować. Serio.

Również warte uwagi: Lucy Raises Tulips („I love Lucy”, 6×26)

REŻYSER ROKU:

S. Lumet („Dwunastu gniewnych ludzi”)
D. Lean („Most na rzece Kwai”)
A. Mackendrick („Słodki zapach sukcesu”)
C. Jones („What’s Opera, Doc?”)
N. Ray („Gorzkie zwycięstwo”)

SCENARZYSTA ROKU:

R. Matheson & R. Alan Simmons („Człowiek, który się nieprawdopodobnie zmniejsza”)
E. Lehman & C. Odets („Słodki zapach sukcesu”)
R. Hardy & N. Ray & G. Lambert („Gorzkie zwycięstwo”)
Michael Wilson & Carl Foreman („Most na rzece Kwai”)
George Wells („Żona modna”)

ZDJĘCIA ROKU:

Giuseppe Rotunno („Białe noce”)
Boris Kaufman („Dwunastu gniewnych ludzi”)
Jerzy Lipman („Kanał”)
Sergey Urusevskiy („Lecą żurawie”)
Jack Hildyard („Most na rzece Kwai”)

MONTAŻ ROKU:

Peter Taylor („Most na rzece Kwai”)
James Needs („Przekleństwo Frankensteina”)
Yoshiyasu Hamamura („Zmierzch nad Tokio”)
Léonide Azar („Gorzkie zwycięstwo”)
Warren Low („Pojedynek w Corralu O.K.”)

AKTOR ROKU:

Henry Fonda („Dwunastu gniewnych ludzi”)
Alec Guinness („Most na rzece Kwai”)
Tony Curtis („Słodki zapach sukcesu”)
Peter Cushing („Przekleństwo Frankensteina”)
Toshirô Mifune („Tron we krwi”)

AKTORKA ROKU:

Maria Schell („Białe noce”)
Teresa Iżewska („Kanał”)
Audrey Hepburn („Miłość po południu”)
Giulietta Masina („Noce Cabirii”)
Marlene Dietrich („Świadek oskarżenia”)

MUZYKA ROKU:

Nino Rota („Białe noce”)
Moisey Vaynberg („Lecą żurawie”)
Elmer Bernstein („Słodki zapach sukcesu”)
James Bernard („Przekleństwo Frankensteina”)
Malcolm Arnold („Most na rzece Kwai”)