Krótko o filmach z 2003 roku

Krótko o filmach z 2003 roku

20/08/2017 Opinie o filmach 0

Wybrane opinie o tytułach, którym miałem potrzebę poświęcić tylko jeden akapit.

★★★★

Krótki dokument na który natknąłem się przypadkiem. Zawiera wywiady z ludźmi, którzy doświadczyli tej tragedii na własne oczy. Najpierw słuchamy reakcji Polaków, by w połowie doznać zaskakującego zwrotu akcji, kiedy to zaczynamy słuchać Ukraińskiej strony wydarzeń. Obie strony mówią to samo – że druga strona zaczęła jako pierwsza.

★★★

Lata 30 XX wieku. Serial o grupie cyrkowej pełnej dziwolągów, tułających się przez pustynne, trudne tereny, zamieszkane przez dzikich ludzi. Niby więc mamy tutaj wątki paranormalne i z innego świata, motyw dobra i zła na poziomie Boga i Szatana. Ludzie czytają w myślach, w snach doznają wizji, a w przypadku innych nawet nie wiemy, jak wygląda ich cielesna forma – jeśli takową w ogóle mają. Brzmi to wszystko ciekawie, ale tak naprawdę to jest to serial o jakimś kolesiu, który zakochał się w prostytutce, i potem mieli trudne rozstanie. Mamy tu też innego kolesia, który chce się bzykać z jedną, ale zakochany jest w drugiej. Mamy tu też jakieś tancerki, które są zazdrosne o siebie nawzajem, i konkurują o to, która poderwie więcej widowni. Słowem: schematy na schematach, woda leje się strumieniami, wszystko, co potencjalnie mogłoby być interesujące, zostało zakopane pod hektolitrami lenistwa scenariuszowego, pod którym wstyd byłoby mi się podpisać, a co dopiero wyjść z tym do ludzi. To mogła być zapewne interesująca trylogia filmów kinowych, ale zrobiono z tego serial, pierwszą godzinę lub dwie rozciągnięto na 12 odcinków, dodano masę wątków pobocznych, które równie dobrze mogłyby się znaleźć w jakimś masowym serialu komediowym. Kostium jest więc dobry, tylko twórcy w ogóle nie mieli pomysłu na tę produkcję. Dodać do tego kiepską realizację – nijaki montaż, banalną dramaturgię – i mam serial, który można sobie odpuścić, ale zapewne robi się on dobry w drugim sezonie (sądząc po ocenach na IMDb). Tylko mi się w ogóle nie chce o tym przekonać. Trudno. Jeśli chcecie, to próbujcie mnie przekonać. Może się wam uda. Bo potencjał tutaj widzę – cholera, technicznie rzecz biorąc, to mógłby być kolejny „Lost„! – ale w twórcach i ich podejściu nie dostrzegłem żadnej ambicji lub kreatywności. Obejrzałem i zapomnę.