Gdzie mieszkają dzikie stwory? (2009)

Gdzie mieszkają dzikie stwory? (2009)

08/06/2015 Uncategorized 0
gdzie where
Mroczne & Dojrzałe

Jestem pod sporym wrażeniem tej produkcji. Tu wszystko jest na swoim miejscu, tak jak być powinno, a Spike Jonze udowadnia, że potrafi kręcić Kauffmanowe produkcję bez Charliego K., o co można go było podejrzewać przed „Her” (2013).

Pamiętacie taki film: „Rekin i Lava„? Nie? To dobrze, ale dla przypomnienia: była to produkcja Rodrigueza, który twierdzi, że nakręcił go jako prezent dla swojego synka, na podstawie jego pomysłów. Idea ciekawa, ale efekt wyglądał, jakby ów synek miał z 60 lat i dalej nosił pieluchy. „Gdzie mieszkają…” mógłby być oparty na podobnym pomyśle, tylko efekt jest wyraźnie skierowany do dziecka mądrego i gotowego, by dojrzeć.

Bohater to młodzian, który niewiele jeszcze wie i rozumie. Dużo czuje i myśli, ale nad tym nie panuje. Jest wrażliwy, ale nie jest to jeszcze ukierunkowane. Ucieka od matki i trafia do obcej krainy, w której wszystko jest inaczej. Wszyscy poza nim to wielkie, włochate stwory, które z jednej strony chcą go zjeść, ale też jest szansa, by się z nimi zaprzyjaźnić. Słowa bohatera są tutaj rozkazem króla, a ludzie traktują go zupełnie inaczej. Wszystko dzieje się po jego myśli… Jednak te wciąż będą mieć swoje konsekwencje.

Barwy są ciemne, momenty straszne będą mieć swoje miejsce, a metafory są dosyć przejrzyste – ale jednocześnie nie są banalne lub uwłaczające widzowi. To dojrzała i poważna opowieść, w której nie ma pomocnej ręki – ponieważ twórca nie ma wątpliwości, że młody sobie poradzi. W każdym możliwym znaczeniu tej sentencji. Trzeba pamiętać, że to będzie jeden z pierwszych wymagających obrazów, z jakim dziecko się zetknie, obok „Dzielnej pani Brisby” czy „Wall-E„.

Technicznie jest to majstersztyk. Po dwukrotnym seansie nie mogę stwierdzić, czy zastosowano tutaj jakiekolwiek efekty komputerowe. Zgaduję jedynie, że bez nich się nie obeszło… Jednak w minimalnej ilości jak u Nolana. Kostiumy, makiety i animatronika jest bezbłędna, a na szczycie tego wszystkiego pięknie wykorzystano kamerę z ręki, potwierdzając jedynie realizm i poważną wymowę.

Już wiem, co będę oglądać ze swoim potomkiem, którego nie będę miał.