Upgrade (2018)

Upgrade (2018)

17/02/2019 Opinie o filmach 0
Upgrade
Leigh Whannell
Logan Marshall-Green

Całkiem barwne sceny bicia się wręcz. I stos niewykorzystanych pomysłów.

3/5

Upgrade to jeden z tych tytułów, które zdają się wykorzystywać czas. Zamiast rzucać widza w środek akcji, twórcy woleli najpierw przedstawić świat i bohaterów. W rzeczywistości jednak niczego się wtedy tak naprawdę nie dowiadujemy, nasz protagonista tylko zabija, a gdy skończy zabijać, to wyjdzie z pokoju i polecą napisy końcowe.

Oto Grey Trace. Lubi klasyczne samochody i ma żonę, którą mu zabili, a jego samego sparaliżowali. Na szczęście żyjemy w świecie przyszłości – samochody prowadzą się same, a gdy wejdziesz do domu, to dom ci mówi, jaka jest w środku temperatura (znaczy, zrobi to tylko raz na początku filmu, potem już nie, bo nie). W takim świecie bohater może dostać drugą szansę – wszczepiają mu małe coś i to coś go ożywia. Grey nie tylko znów może się ruszać, ale jego możliwości są zwiększone drastycznie.

Najlepsza część filmu to sceny akcji, kiedy wszczep przejmuje kontrolę nad ciałem Greya, żeby komuś zrobić krzywdę. Kamera pracuje wtedy inaczej, jej ruch współgra z choreografią walk, tło wydaje się pulsować i emituje neonową estetyką. Walcząc, główny bohater wyraża jedno rękoma, a drugie swoją twarzą. Nie jest zabójcą, ale chce się zemścić – wchodzi więc w niebezpieczny świat, gdzie musi się bronić. Wszczep mu w tym pomaga, bohater z pomocy korzysta, ale jednocześnie odwraca głowę na wszelkie oznaki przemocy. Wymiotuje, brzydzi się „swoimi” czynami, niemal płacze. To kreuje komedię i dramat równocześnie, stwarzając miejsce na poruszenie wielu ciekawych tematów. I żaden nie jest poruszony tak naprawdę.

Pomiędzy scenami akcji jest tylko udawanie, że coś się nam mówi o tym świecie i bohaterach, ale tak naprawdę tylko tracimy czas. Twórcy stawiają na sztampę – próbują tworzyć głębię poprzez bohatera zadającego pytania w stylu: „A co jeśli maszyny będą samodzielne i nie będą potrzebować człowieka?”. Temat nie jest jednak zgłębiony, rozwinięty, a tylko zostawiony samemu sobie i jeśli chcemy go traktować poważnie, to film jedynie chwali powrót do XVIII wieku, kiedy nie było żadnej elektroniki. Sam Grey ma osobowość głównie opartą na krzyczeniu, kiedy zabili mu ukochaną. Krzyczy, znaczy: kochał, kropka. Zemsta jest dla niego jednak tylko zemstą, nie jest czymś więcej. Nie ma tu żadnego podtekstu. Jedynie tracenie czasu pomiędzy kolejnymi scenami walk. Upgrade mógłby być lepszy, ale wyróżniają go stylistyka, pomysł oraz akcja. Pod tym względem, jest to jeden z ciekawszych filmów roku.

PS. Na IMDb i FDB ten film ma polski tytuł („Ulepszenie”). Na FilmWebie, MediaKrytyku i Chili (jedynym polskim źródle do oglądania) nie, O co biega? Kto stworzył ten polski tytuł? Bo w Internecie znalazłem jedynie informację o polskojęzycznych wydaniach filmu przygotowanych na rynek zagraniczny (na tej samej zasadzie, według której kupując film na DVD w Polsce mamy tam napisy polskie, angielskie i tureckie).