Podsumowanie filmowe 1991 roku

Podsumowanie filmowe 1991 roku

19/09/2020 Blog 0

Ostatnia aktualizacja: wrzesień 2020

NAJLEPSZE FILMY ROKU

Miejsce #1: Chłopiec z ulicy Guling

Film monumentalny i osobisty jednocześnie. Ładny i kojący swoim spokojem obraz dorastania w latach 60. XX wieku w Tajwanie. Pierwsza miłość, konflikt z łobuzami, postawienie się światu wokół siebie: tak ludziom jak i systemowi. Gdy dobre decyzje w danej chwili przestają takimi być z perspektywy czasu. I na odwrót. Yang wymaga, ale też nagradza. To się ogląda naprawdę dobrze (jak na czterogodzinną produkcję). I nawet chcę go obejrzeć jeszcze raz. To jedyny obraz Yanga, który taką reakcję we mnie wywołał.

milczenie owiec

Miejsce #2: Milczenie owiec („The Silence of the Lambs”)

Jeśli oceniać tę produkcję pod kątem gatunkowym wychodzi dosyć dziwna produkcja, pełna błędów. Twórcy wykorzystują zasady kryminału w przewrotny sposób, opowiadając o głównej bohaterce, tak niepozornej i zwykłej, o jej walce o zyskanie miejsca na pierwszym planie. Ona walczy – wobec innych, ale przede wszystkim wobec samej siebie. Marzy, pragnie i zostaje ostatecznie poddana koszmarnym wyzwaniom, ale daje radę. Bo to jest możliwe. To dosyć przewrotne, że pozornie zwyczajny kryminał może oferować tak osobistą i uniwersalną opowieść.

Miejsce #3: Wydział zabójstw (Homicide)

Człowiek, który chce być dobry – tylko co to znaczy? I jak to osiągnąć? Z jednej strony wielka sprawa, od której zostaje odsunięty. Z drugiej strony przypadkowa sprawa, do której zostaje zmuszony, ale da mu szansę, aby poszukiwać własnej tożsamości. Z każdej strony ktoś mu mówi, kim jest i jak ma się z tego tytułu zachować, ale jaka jest prawdziwa odpowiedź? Co jest właściwe w życiu? Przejmujący obraz, który rozumie życie.

Miejsce #4: Skrzydła motyla ("Butterfly Wings / Alas de mariposa")

Komik Jim Jefferies podczas swojego ostatniego występu powiedział, że ludzie w ciąży są najgorsi. W tym filmie ludzie okazują się najgorsi, gdy ciąża dobiega końca. Hiszpania, XX wiek. Kobieta rodzi córkę, gdy wyczekiwany był chłopak. Po co komu córka? Mała dorasta w atmosferze niechęci. To się zmienia, gdy kilka lat później jej matka zachodzi w ciążę ponownie. I rodzi syna. Dochodzi wtedy do jedynej w swoim rodzaju sceny, której nigdy wcześniej nie widziałem. Tylko kino Hiszpańskie (Baskijskie) mogło pójść w takie rejony kina. A wtedy, gdy film zdaje się kończyć, on idzie dalej. Bo to zaledwie połowa. I każdy kolejny krok jest bezbłędny. Prze do przodu z odwagą aż do zakończenia. Dobry finał to taki, który daje nam dokładnie to, czego potrzebowaliśmy – ale nawet o tym nie myśleliśmy. Dwuznaczne, brutalne. Cały film taki jest.

Miejsce #5: Podwójne życie Weroniki

Kieślowski urzeczywistnia bajkę. Ruchoma fantazja o ludzkości, interpretacja naszych myśli i uczuć, których nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć albo zrozumieć. Para dusz, mieszkającej w innych miejscach świata, między którymi jest więź. Gdy jedno umiera, drugie czuje jego brak. Nie wiedzą o swoim istnieniu, więc nie umieją tego wytłumaczyć lub opisać. Wiedzą tylko, że to czują. Po seansie, tak jak bohaterowie, nie możemy uchwycić tego, co czujemy. Pamiętamy tylko barwy. I ludzi. A potem jest śmierć.

Miejsce #6: Usłyszcie mój krzyk

We wrześniu 1968 Ryszard Siwiec w trakcie uroczystości dożynkowych na Stadionie X-lecia podpalił się w obecności 100 tysięcy ludzi, żeby zaprotestować „przeciwko komunistycznemu totalitaryzmowi i wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji”. Liczba osób, która dowiedziała się o tym wydarzeniu, była niewielka. Transmisja radiowa nie zareagowała na to wydarzenie. Ludzie, którzy chcieli ugasić Siwca, zostali później poinformowani, że był to bezdomny wariat, wróg systemu. Inni sobie to dopowiedzieli. O wydarzeniu nie napisały gazety. Nikt nie usłyszał krzyku. Siwiec zmarł kilka dni później w szpitalu. Maciej Drygas sprawił, że usłyszałem ten krzyk. To jego największa zasługa.

Miejsce #7: Terminator 2: Dzień sądu ("Judgment Day")

Tak powinno się robić kontynuacje: inaczej, by były sobie równe, ale też rozwijając poszczególne elementy. Wszystko zagrało lepiej niż prawidłowo – dramaturgia jest bezbłędna, fabuła wspomaga bohaterów, by ci byli w nieustającym biegu, a Cameron ma kilka szalonych pomysłów (tata-robot). Helikopter lecący pod mostem, Arnold wysiadający z jadącego auta, by przejść na tył i skoczyć na ciężarówkę z tyłu… A gdy to się skończy, przychodzi czas na najmocniejszą scenę z całej produkcji! Męskie kino. Czarny bohater, którego faktycznie nie da się pokonać. Akcja, która łączy się w takim stopniu z ludzkim aspektem swojej historii: bohaterami, ich emocjami i poglądami. Wyszło fenomenalnie!

Miejsce #8: Zawieszony krok bociana ("The Suspended Step of the Stork")

O granicach: tych między krajami, ale w sposób metaforyczny, dochodząc w ten sposób na wyższy poziom zagadnienia. Fabularnie jest on bardzo złożony i dopiero na koniec wszystkie elementy łączą się w całość. Od początku widz słyszy „How does one leave?”, przebija się w to w trakcie seansu kilkukrotnie, ale dopiero po półtorej godzinie wyjaśnia się, kogo to dotyczy. To takie „nasze” kino, mające coś do zaoferowania innym krajom w swoich filmach. W tym wypadku – swoją historię. Konflikt na granicy Albanii i Grecji pewnie mało komu jest znany, a tutaj nabrał wymiaru uniwersalnego. Mogłem się wczuć i zrozumieć każdy aspekt tematu, choć nigdy wcześniej o tym nie myślałem w żaden sposób.

Miejsce #9: JFK

Wolność słowa za wszelką cenę. Oliver Stone uzasadnia tym filmem istnienie teorii spiskowych, jako wyraz podstawowych ludzkich potrzeb w sytuacji, gdy ma powody do podejrzeń – gdy widzi, że coś tutaj się nie zgadza. Ten tytuł starzeje się w naprawdę wielkim stylu, jako monumentalny pomnik ku wierze w to, że mam prawo zadawać pytania, mam prawo do odpowiedzi, mam prawo nie wierzyć w swój rząd, mam prawo go kwestionować i być nieufnym wobec niego. To nie jest prawo każdego Amerykanina, to prawo każdego człowieka. 

Miejsce #10: Piękna i bestia ("Beauty and the Beast")

Urocza i piękna animacja, która zachwyca na każdym kroku przywiązaniem do detali i duszą obecną w dowolnej chwili. Ten tytuł przypomina czasy, gdy bajki potrafiły wzbudzać grozę, a filmy umiały śmieszyć bez potrzeby dawania postaciom żartów do mówienia. Nie należy oceniać ludzi po wyglądzie, a by zdobyć kobietę, powinno się dać jej bibliotekę tak wysoką, żeby umarła ze starości próbując się wdrapać na szczyt. Kiedyś produkcje dla najmłodszych umiały też uczyć dobrych morałów.

shadow fog allen 1991

Miejsce #11: Cienie i mgła („Shadows and Fog”)

Fritz Lang, Kafka, Fellini, szczypta Tarra i bardzo dużo Allena. We wszystkich dialogach słychać jego finezję (tylko on mógł spytać osobę połykającą miecze o to, co się stanie, gdy ta podczas wykonywania numeru dostanie czkawki). Nie trzeba znać tych wszystkich nawiązań i inspiracji, ponieważ to jest przede wszystkim opowieść o ludziach obawiających się zaangażowania w związek. To wszystko. Odkładają na przyszłość ślub, decyzję o poczęciu dziecka, karmią się wymówkami i niespełnieniem, zamiast ruszyć do przodu. To wszystko i nic więcej. Pojedynczy dylemat bliski każdej osobie wśród widowni, rozciągnięty na cały film.

Również warte uwagi: Red Hot Chili Peppers: Funky Monks, Europa, Fisher King, Barton Fink, Delicatessen, Zawieście czerwone latarnie i Zabawa w Boga.

NAJLEPSZE SERIALE ROKU

przystanek alaska

Miejsce #1: Przystanek Alaska - sezon III

Wszystko, za co fani uwielbiają ten serial, tylko teraz trzy razy więcej odcinków w serii. I to stąd pochodzą te najlepsze. Wydaje się, jakby scenarzystom nie mogły się skończyć pomysły. Wręcz byłem zaskoczony, że w kolejnych epizodach udawało im się wymyślić coś nowego, co nadal pasowało do tej produkcji… Może z wyjątkiem Joela próbującego zostać Indianinem, ten odcinek można pominąć.

NAJLEPSZE ODCINKI ROKU

Miejsce #1: First Contact (Star Trek The Next Generation, 4x15)

Trzy dekady ledwo zdążyły minąć od wyścigu kosmicznego, a już mogliśmy oglądać odcinek, w którym załoga Enterprise nawiązuje pierwszy kontakt z obcą cywilizacją – na jej terenie, jeszcze kompletnie nieświadomą życia poza ich planetą. I tym razem to nie ludzie są ignorantami. Tak naprawdę nikt tutaj nie jest ignorantem – oni są po prostu niegotowi. Lepiej te środki przeznaczyć na edukację… 

przystanek alaska

Miejsce #2: Animals R Us (Przystanek Alaska, 3x4)

Pewnie nie ma nic bardziej w stylu Przystanku Alaska niż Maggie przekonanej, że pies, który się przybłąkał, to tak naprawdę reinkarnacja mężczyzny, w którym była kiedyś zakochana. O tym jest ten odcinek. I jest piękny.

Również warte uwagi: Data’s Day (ST:TGN 4×11) The Wounded (ST:TGN 4×12) Clues (ST:TGN 4×14) The Nth Degree (ST:TGN 4×19) The Drumhead (ST:TGN 4×21) Redemption part I & II (ST:TGN 4×26-5×1) Darmok (ST:TGN 5×2) Disaster (ST:TGN 5×5)

SCENARIUSZ ROKU:

Woody Allen („Cienie i mgła”)
Ted Tally („Milczenie owiec”)
Eduardo Bajo Ulloa & Juanma Bajo Ulloa („Skrzydła motyla”)
David Mamet („Wydział zabójstw”) 

Jeden z najlepszych skrytpów w historii kina. Rozumie ciszę, tworzy dynamiczne dialogi, wielowątkowa historia została użyta do opowiedzenia o ludzkiej duszy, a finał… kocham finał. Spojrzenie w człowiecze oczy, czysta doskonałość.

REŻYSER ROKU:

Woody Allen („Cienie i mgła”)
Jonathan Demme („Milczenie owiec”)
Oliver Stone („JFK”)
Edward Yang („Chłopiec z ulicy Guling”)
Theodoros Angelopoulos („Zawieszony krok bociana”)

MONTAŻ ROKU:

Joe Hutshing & Pietro Scalia („JFK”)
Craig McKay („Milczenie owiec”)
Conrad Buff & przyjaciele („Terminator 2”)

MUZYKA ROKU:

Howard Shore („Milczenie owiec”)
Alan Menken („Piękna i bestia”)
Brad Fiedel („Terminator 2”)
Eleni Karaindrou („Zawieszony krok bociana”)
John Williams („JFK”)

ZDJĘCIA ROKU:

Carlo Di Palma („Cienie i mgła”)
Robert Richardson („JFK”)
Tak Fujimoto („Milczenie owiec”)
Giorgos Arvanitis& Andreas Sinanos („Zawieszony krok bociana”)

AKTOR ROKU:

Anthony Hopkins („Milczenie owiec”)
Tommy Lee Jones („JFK”)
Kevin Costner („JFK”)

AKTORKA ROKU:

Jodie Foster („Milczenie owiec”)
Irène Jacob („Podwójne życie Weroniki”)