Podsumowanie filmowe 1991 roku
Ostatnia aktualizacja: maj 2024
NAJLEPSZE FILMY ROKU
Miejsce #1: Chłopiec z ulicy Guling
Film monumentalny i osobisty jednocześnie. Ładny i kojący swoim spokojem obraz dorastania w latach 60. XX wieku w Tajwanie. Pierwsza miłość, konflikt z łobuzami, postawienie się światu wokół siebie: tak ludziom jak i systemowi. Gdy dobre decyzje w danej chwili przestają takimi być z perspektywy czasu. I na odwrót. Yang wymaga, ale też nagradza. To się ogląda naprawdę dobrze (jak na czterogodzinną produkcję). I nawet chcę go obejrzeć jeszcze raz. To jedyny obraz Yanga, który taką reakcję we mnie wywołał.
Miejsce #2: Milczenie owiec („The Silence of the Lambs”)
Jeśli oceniać tę produkcję pod kątem gatunkowym wychodzi dosyć dziwna produkcja, pełna błędów. Twórcy wykorzystują zasady kryminału w przewrotny sposób, opowiadając o głównej bohaterce, tak niepozornej i zwykłej, o jej walce o zyskanie miejsca na pierwszym planie. Ona walczy – wobec innych, ale przede wszystkim wobec samej siebie. Marzy, pragnie i zostaje ostatecznie poddana koszmarnym wyzwaniom, ale daje radę. Bo to jest możliwe. To dosyć przewrotne, że pozornie zwyczajny kryminał może oferować tak osobistą i uniwersalną opowieść.
Miejsce #3: Wydział zabójstw (Homicide)
Człowiek, który chce być dobry – tylko co to znaczy? I jak to osiągnąć? Z jednej strony wielka sprawa, od której zostaje odsunięty. Z drugiej strony przypadkowa sprawa, do której zostaje zmuszony, ale da mu szansę, aby poszukiwać własnej tożsamości. Z każdej strony ktoś mu mówi, kim jest i jak ma się z tego tytułu zachować, ale jaka jest prawdziwa odpowiedź? Co jest właściwe w życiu? Przejmujący obraz, który rozumie życie.
Miejsce #4: Skrzydła motyla ("Butterfly Wings / Alas de mariposa")
Komik Jim Jefferies podczas swojego ostatniego występu powiedział, że ludzie w ciąży są najgorsi. W tym filmie ludzie okazują się najgorsi, gdy ciąża dobiega końca. Hiszpania, XX wiek. Kobieta rodzi córkę, gdy wyczekiwany był chłopak. Po co komu córka? Mała dorasta w atmosferze niechęci. To się zmienia, gdy kilka lat później jej matka zachodzi w ciążę ponownie. I rodzi syna. Dochodzi wtedy do jedynej w swoim rodzaju sceny, której nigdy wcześniej nie widziałem. Tylko kino Hiszpańskie (Baskijskie) mogło pójść w takie rejony kina. A wtedy, gdy film zdaje się kończyć, on idzie dalej. Bo to zaledwie połowa. I każdy kolejny krok jest bezbłędny. Prze do przodu z odwagą aż do zakończenia. Dobry finał to taki, który daje nam dokładnie to, czego potrzebowaliśmy – ale nawet o tym nie myśleliśmy. Dwuznaczne, brutalne. Cały film taki jest.
Miejsce #5: Podwójne życie Weroniki
Kieślowski urzeczywistnia bajkę. Ruchoma fantazja o ludzkości, interpretacja naszych myśli i uczuć, których nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć albo zrozumieć. Para dusz, mieszkającej w innych miejscach świata, między którymi jest więź. Gdy jedno umiera, drugie czuje jego brak. Nie wiedzą o swoim istnieniu, więc nie umieją tego wytłumaczyć lub opisać. Wiedzą tylko, że to czują. Po seansie, tak jak bohaterowie, nie możemy uchwycić tego, co czujemy. Pamiętamy tylko barwy. I ludzi. A potem jest śmierć.
Miejsce #6: Usłyszcie mój krzyk
We wrześniu 1968 Ryszard Siwiec w trakcie uroczystości dożynkowych na Stadionie X-lecia podpalił się w obecności 100 tysięcy ludzi, żeby zaprotestować „przeciwko komunistycznemu totalitaryzmowi i wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji”. Liczba osób, która dowiedziała się o tym wydarzeniu, była niewielka. Transmisja radiowa nie zareagowała na to wydarzenie. Ludzie, którzy chcieli ugasić Siwca, zostali później poinformowani, że był to bezdomny wariat, wróg systemu. Inni sobie to dopowiedzieli. O wydarzeniu nie napisały gazety. Nikt nie usłyszał krzyku. Siwiec zmarł kilka dni później w szpitalu. Maciej Drygas sprawił, że usłyszałem ten krzyk. To jego największa zasługa.
Miejsce #7: Terminator 2: Dzień sądu ("Judgment Day")
Tak powinno się robić kontynuacje: inaczej, by były sobie równe, ale też rozwijając poszczególne elementy. Wszystko zagrało lepiej niż prawidłowo – dramaturgia jest bezbłędna, fabuła wspomaga bohaterów, by ci byli w nieustającym biegu, a Cameron ma kilka szalonych pomysłów (tata-robot). Helikopter lecący pod mostem, Arnold wysiadający z jadącego auta, by przejść na tył i skoczyć na ciężarówkę z tyłu… A gdy to się skończy, przychodzi czas na najmocniejszą scenę z całej produkcji! Męskie kino. Czarny bohater, którego faktycznie nie da się pokonać. Akcja, która łączy się w takim stopniu z ludzkim aspektem swojej historii: bohaterami, ich emocjami i poglądami. Wyszło fenomenalnie!
Miejsce #8: Zawieszony krok bociana ("The Suspended Step of the Stork")
O granicach: tych między krajami, ale w sposób metaforyczny, dochodząc w ten sposób na wyższy poziom zagadnienia. Fabularnie jest on bardzo złożony i dopiero na koniec wszystkie elementy łączą się w całość. Od początku widz słyszy „How does one leave?”, przebija się w to w trakcie seansu kilkukrotnie, ale dopiero po półtorej godzinie wyjaśnia się, kogo to dotyczy. To takie „nasze” kino, mające coś do zaoferowania innym krajom w swoich filmach. W tym wypadku – swoją historię. Konflikt na granicy Albanii i Grecji pewnie mało komu jest znany, a tutaj nabrał wymiaru uniwersalnego. Mogłem się wczuć i zrozumieć każdy aspekt tematu, choć nigdy wcześniej o tym nie myślałem w żaden sposób.
Miejsce #9: JFK
Wolność słowa za wszelką cenę. Oliver Stone uzasadnia tym filmem istnienie teorii spiskowych, jako wyraz podstawowych ludzkich potrzeb w sytuacji, gdy ma powody do podejrzeń – gdy widzi, że coś tutaj się nie zgadza. Ten tytuł starzeje się w naprawdę wielkim stylu, jako monumentalny pomnik ku wierze w to, że mam prawo zadawać pytania, mam prawo do odpowiedzi, mam prawo nie wierzyć w swój rząd, mam prawo go kwestionować i być nieufnym wobec niego. To nie jest prawo każdego Amerykanina, to prawo każdego człowieka.
Miejsce #10: Piękna i bestia ("Beauty and the Beast")
Urocza i piękna animacja, która zachwyca na każdym kroku przywiązaniem do detali i duszą obecną w dowolnej chwili. Ten tytuł przypomina czasy, gdy bajki potrafiły wzbudzać grozę, a filmy umiały śmieszyć bez potrzeby dawania postaciom żartów do mówienia. Nie należy oceniać ludzi po wyglądzie, a by zdobyć kobietę, powinno się dać jej bibliotekę tak wysoką, żeby umarła ze starości próbując się wdrapać na szczyt. Kiedyś produkcje dla najmłodszych umiały też uczyć dobrych morałów.
Miejsce #11: Delicatessen
Miejsce #12: Cienie i mgła („Shadows and Fog”)
Fritz Lang, Kafka, Fellini, szczypta Tarra i bardzo dużo Allena. We wszystkich dialogach słychać jego finezję (tylko on mógł spytać osobę połykającą miecze o to, co się stanie, gdy ta podczas wykonywania numeru dostanie czkawki). Nie trzeba znać tych wszystkich nawiązań i inspiracji, ponieważ to jest przede wszystkim opowieść o ludziach obawiających się zaangażowania w związek. To wszystko. Odkładają na przyszłość ślub, decyzję o poczęciu dziecka, karmią się wymówkami i niespełnieniem, zamiast ruszyć do przodu. To wszystko i nic więcej. Pojedynczy dylemat bliski każdej osobie wśród widowni, rozciągnięty na cały film.
Również warte uwagi: Red Hot Chili Peppers: Funky Monks, Europa, Fisher King, Barton Fink, Zawieście czerwone latarnie i Zabawa w Boga.
NAJLEPSZE SERIALE ROKU
Miejsce #1: Przystanek Alaska - sezon III
Wszystko, za co fani uwielbiają ten serial, tylko teraz trzy razy więcej odcinków w serii. I to stąd pochodzą te najlepsze. Wydaje się, jakby scenarzystom nie mogły się skończyć pomysły. Wręcz byłem zaskoczony, że w kolejnych epizodach udawało im się wymyślić coś nowego, co nadal pasowało do tej produkcji… Może z wyjątkiem Joela próbującego zostać Indianinem, ten odcinek można pominąć.
NAJLEPSZE ODCINKI ROKU
Miejsce #1: First Contact (Star Trek The Next Generation, 4x15)
Trzy dekady ledwo zdążyły minąć od wyścigu kosmicznego, a już mogliśmy oglądać odcinek, w którym załoga Enterprise nawiązuje pierwszy kontakt z obcą cywilizacją – na jej terenie, jeszcze kompletnie nieświadomą życia poza ich planetą. I tym razem to nie ludzie są ignorantami. Tak naprawdę nikt tutaj nie jest ignorantem – oni są po prostu niegotowi. Lepiej te środki przeznaczyć na edukację…
Miejsce #2: Animals R Us (Przystanek Alaska, 3x4)
Pewnie nie ma nic bardziej w stylu Przystanku Alaska niż Maggie przekonanej, że pies, który się przybłąkał, to tak naprawdę reinkarnacja mężczyzny, w którym była kiedyś zakochana. O tym jest ten odcinek. I jest piękny.
Również warte uwagi: Data’s Day (ST:TGN 4×11) The Wounded (ST:TGN 4×12) Clues (ST:TGN 4×14) The Nth Degree (ST:TGN 4×19) The Drumhead (ST:TGN 4×21) Redemption part I & II (ST:TGN 4×26-5×1) Darmok (ST:TGN 5×2) Disaster (ST:TGN 5×5)
SCENARIUSZ ROKU:
Woody Allen („Cienie i mgła”)
Ted Tally („Milczenie owiec”)
Eduardo Bajo Ulloa & Juanma Bajo Ulloa („Skrzydła motyla”)
David Mamet („Wydział zabójstw”)
Jeden z najlepszych skrytpów w historii kina. Rozumie ciszę, tworzy dynamiczne dialogi, wielowątkowa historia została użyta do opowiedzenia o ludzkiej duszy, a finał… kocham finał. Spojrzenie w człowiecze oczy, czysta doskonałość.
REŻYSER ROKU:
Woody Allen („Cienie i mgła”)
Jonathan Demme („Milczenie owiec”)
Oliver Stone („JFK”)
Edward Yang („Chłopiec z ulicy Guling”)
Theodoros Angelopoulos („Zawieszony krok bociana”)
MONTAŻ ROKU:
Joe Hutshing & Pietro Scalia („JFK”)
Craig McKay („Milczenie owiec”)
Conrad Buff & przyjaciele („Terminator 2”)
MUZYKA ROKU:
Howard Shore („Milczenie owiec”)
Alan Menken („Piękna i bestia”)
Brad Fiedel („Terminator 2”)
Eleni Karaindrou („Zawieszony krok bociana”)
John Williams („JFK”)
ZDJĘCIA ROKU:
Carlo Di Palma („Cienie i mgła”)
Robert Richardson („JFK”)
Tak Fujimoto („Milczenie owiec”)
Giorgos Arvanitis& Andreas Sinanos („Zawieszony krok bociana”)
AKTOR ROKU:
Anthony Hopkins („Milczenie owiec”)
Tommy Lee Jones („JFK”)
Kevin Costner („JFK”)
AKTORKA ROKU:
Jodie Foster („Milczenie owiec”)
Irène Jacob („Podwójne życie Weroniki”)
Related
1991 5 gwiazdek Action Animation Blog Crime Drama Fable Fairy Tale Family Comedy Musical Romance
Najnowsze komentarze