Siła koszmarów – Powstanie polityki strachu

Siła koszmarów – Powstanie polityki strachu

13/05/2014 Opinie o filmach 0
Sila koszmarow Powstanie polityki strachu
Adam Curtis
Zamach na WTC & Wojna w Iraku & Seriale z lat 60

Adam Curtis kolejny raz tworzy wyjątkowy dokument dla BBC. Trzy odcinki trwające łącznie 180 minut poświęcono polityce strachu.

Kiedyś politycy rządzili, sprzedając pozytywne obietnice, zapewniając lepszą przyszłość i szczęście obywateli. Dzisiaj chcą uchronić szarych ludzi przed zagrożeniem. Najczęściej przed zagrożeniem, którego nawet nie ma. Twórca cofnął się bardzo daleko by poznać genezę tego, co dziś widać za oknem – skąd się wzięła Al-Kaida? Kto był mentorem bin Ladena i skąd się wziął? Kto był inspiracją dla tego mentora i skąd one się wzięły? USA to kraj, który ma misję ratowania całej ludzkości – zastanawialiście się kiedyś, czy to też skądś się wzięło? Albo czemu tyle było ataków i afer związanych z Clintonem, chociaż na żaden nie było dowodów? Skąd wzięło się powiedzenie: „To, że nie znaleźliśmy dowodów na coś, nie znaczy, że tego nie ma. Znaczy to tylko tyle, że tego jeszcze nie znaleźliśmy„.

To ostatnie pochodzi z okresu po zakończeniu starć US ze Związkiem Radzieckim, gdy podpisali porozumienie, ale i tak szerzyli propagandę, że ZSSR potajemnie produkuje broń i jest tykającą – nomen omen – bombą, której Amerykanie muszą stawić czoła.

Mogę mieć jakieś drobne zastrzeżenia do szczegółów – czemu ten Egipcjanin zaraz po przybyciu do Egiptu był torturowany przez Amerykanów (co oni tam robili?), i to w taki wymyślny sposób (natarcie tłuszczem i zamknięcie w pokoju z agresywnym psem)? Tutaj zapewne chodziło o skrótowość. Afery Watergate też nie wyjaśnili, tylko o niej wspomnieli. A czemu np. Gorbaczow był przełożony na angielski przez lektora, a jakiś francuz przez napisy? Dlaczego ludzie, którzy na początku lat 90 pisali kłamstwa o Clintonie, teraz stanęli przed kamerą tylko na 20 sekund, by powiedzieć: „Nie, to wszystko było wymysłem„. Niewielu przed kamerą mówi to, co kiedyś, jeszcze mniej mówi prawdę w zawoalowany sposób (nazywając kłamstwa dezinformacją itd.). W przypadku takich dokumentów zawsze zwracam uwagę na takie detale, jednak patrząc na to z perspektywy całości, nie mam nic do zarzucenia. Cała ta opowieść jest dokładnie wyjaśniona, układ przyczynowo-skutkowy jest logiczny, a rezultat rewolucji pokazano bez zarzutów. Materiały historyczne, mnóstwo faktów, rozmów z ludźmi, zdjęcia archiwalne… to wszystko układa się w całość. Po obejrzeniu miałem pewność, że zobaczyłem coś, co wpłynęło w wymierny sposób na mój światopogląd. Nie mam zamiaru nazwać tego „otworzeniem umysłu„, zamiast tego napiszę: Curtis pokazał cały obraz, którego niewielką część przeciętny obywatel widzi na co dzień, nie łącząc wydarzeń w ciąg przyczynowo-skutkowy oraz nie pamiętając tego, co było 10 albo 20 lat temu.

Siła koszmarów” to skoncentrowany, bogaty i dynamiczny dokument. Wciąż jest aktualny, bo polityka strachu wciąż funkcjonuje. Zaczęła się załamywać, od kiedy wymyślono Al-Kaidę (tzn. nadano tę nazwę kilku niezrzeszonym bojownikom i sprzedano ich opinii publicznej jako międzynarodową siatkę terrorystyczną), ale do pełnego załamania daleka droga. Bo skoro teraz praca polityków polega na wymyślaniu najgorszego możliwego scenariusza i przygotowywaniu się na niego, to „jak będą wiedzieć, że zagrożenie minęło?

Chcecie więcej?

Zainteresujcie się Curtisem. Jest najlepszy, razem z Kenem Burnesem.