GR2022 #2 Stan legalnej kultury, pierwsza perełka roku, finał „Dextera”
Dlaczego ludzie piracą? Bo czegoś nie ma dostępnego legalnie, a dostępna oferta legalna jest za droga lub niewystarczająca. W większości przypadków te trzy powody wyczerpują temat. I to raczej się nie zmieni, patrząc na obecną filozofię stojącą za stronami VOD, czyli mówienie nam, co chcemy oglądać, zamiast dawać nam to, co chcemy oglądać. Po prostu jak będziemy chcieć zobaczyć jakiś konkretny tytuł, to zostaje nam zwrócenie się w stronę piractwa.
Wymyśliłem sobie, że obejrzę wszystko, co wyjdzie w 2022 roku. Jednym z celów pobocznych jest uchwycić teraźniejszość tak, aby móc to równać do kolejnej dekady, stworzyć jakiś punkt odniesienia. Jak to się ma do legalnej kultury? Wszyscy w końcu chcielibyśmy być legalni – procent osób kradnących dla zasady jest raczej marginalny. Nie mam żadnych badań w tym kierunku, po prostu tak zwyczajnie wątpię, aby ktoś żył w przekonaniu, że sztuka musi być darmowa.
10 lat temu było z tym raczej cienko. 2012 rok to okres pomiędzy zamknięciem wypożyczalni DVD w 2011 roku i pierwszymi sygnałami z 2013 roku, że Netflix będzie naszym zbawieniem. Jak to wygląda dzisiaj? I jak to zmierzyć?
Nie zależy mi na wyliczaniu ogólnej ilości premier, albo na prowadzeniu statystyk w stylu: do ilu kin film trafia w dniu premiery? Albo jak długo są na ekranie? Jestem na to zbyt leniwy. Teraz spojrzałem na parę tytułów i nie jest źle – duże kina mają w planach puszczać zarówno Kings Man jak i nową część Scream. Te mniejsze miasta, jak Olsztyn, Lublin czy Bydgoszcz mają garść kin, ale grunt, że te premiery faktycznie są w całym kraju równocześnie. Same kina działają według różnych wytycznych – nie wiem, jak tam jeszcze jest, ale jak poszedłem do kina podczas wakacji, to pani w kasie mogła mi sprzedać popcorn tylko na wynos. Mogłem go wnieść na salę, ale nie mogłem spożywać na sali. Smutny film oglądałem, ale nadal się śmiałem. Dobra rzecz do wspominania za 10 lat.
Ilość dostępnych stron VOD względem tych na świecie? Zrobić listę w sklepie online i podliczyć, ile by mnie kosztował zakup wszystkich ukochanych filmów i seriali? Może w ramach ciekawostki. Nie, ja wymyśliłem coś innego: sprawdzę, ile z tych filmów (i seriali) jest dostępnych w Polsce na VOD. Nie uwzględniam telewizji czy rynku nośników fizycznych, bo mamy XXI wiek i nikt nie ogląda telewizji ani nie ma czytników DVD. Nie liczę też, czy dany serial jest dostępny w całości albo tylko połowa piątego sezonu. Jest, to jest, nie drążę tematu. Abonament czy wypożyczenie albo kupno – tak samo. Padam na kolana i dziękuję z pochylonym czołem, że w ogóle jest.
To daje mi liczbę 235 filmów i 57 seriali – w sumie 292 tytułów – z czego 142 jest dostępnych tak ogólnie (18 wyłącznie na iTunes). Brakuje dokumentów Kena Burnesa, Strefy mroku, Lost, Babylon 5, Gwiezdnych wrót, Szatanskiego tanga, Świateł wielkiego miasta, Idź i patrz, Złodziei rowerów, Przystanku Alaska, Scrubs, MASH, Tokijskiej opowieści, Raya Donovana i wielu innych. Jest Breaking Bad, Kompania braci, The Wire, Awatar i Cowboy Bebop. Otrzymujemy wynik 48,63%.
Do tego chciałbym policzyć polskich reżyserów i ile ich filmów jest dostępnych do oglądania. Może i dziwne, ale w sumie – jeśli nie tutaj, to gdzie mają być? Jeśli w Polsce nie ma dzieł Krolikiewicza czy Munka, to chyba warto to zauważyć? Ja założyłem, że warto. Wziąłem mój ranking reżyserów, jest tam 30 rodzimych nazwisk – Polańskiego nie liczę. To światowy reżyser. – i sprawdziłem, co tam jest.
- 0 punktów – jeśli nic
- 1 punktów – jeśli jest coś
- 2 punkty – jeśli jest wszystko albo wystarczająco dużo
W ten sposób okazuje się, że nie ma Bariery Skolimowskiego, 33 scen z życia Szumowskiej, Popiół i diament Wajdy jest tylko na YouTube, nieoficjalnie. Ogólnie sporo tam dobrego, polskiego kina, którego nie ma gdzie indziej. Miło ze strony oszustów, piratów i złodziei, że dzięki nim mamy dostęp do dzieł kultury niedostępnych w legalny sposób.
2 pkt
- Krzysztof Kieślowski
- Jan Jakub Kolski
- Wojciech Smarzowski
- Marcel Łoziński
- Jerzy Hoffman
1 pkt
- Andrzej Wajda
- Kazimierz Kutz
- Andrzej Żuławski
- Andrzej Kondratiuk
- Juliusz Machulski
- Sylwester Chęciński
- Piotr Szulkin
- Janusz Majewski
- Dorota Kędzierzawska
- Stanisław Różewicz
- Marek Koterski
- Wojciech Wiszniewski
- Krzysztof Zanussi
- Stanisław Bareja
- Grzegorz Królikiewicz
- Jerzy Skolimowski
- Janusz Morgenstern
- Agnieszka Holland
- Małgorzata Szumowska
0 pkt
- Tadeusz Konwicki
- Wojciech Jerzy Has
- Aleksander Ford
- Piotr Dumała
- Tomasz Bagiński
- Andrzej Munk
Wynik podobny. 48,33%
Cóż – sumaryczna odpowiedź wynosi 48,5% I na tyle oceniam stan legalnej kultury w Polsce. Może i doszedłem do tej liczby w dziwny sposób, ale chyba wszyscy się zgodzimy, że gdyby ta liczba była wysoka, to byłoby zajebiście, a jakby wynosiła zero, to byłoby chujowo, więc coś w niej jest. Poprzez resztę roku będę jeszcze obserwować stan VOD w Polsce, żeby poprawić tę liczbę, gdy wrócą tytuły, które jeszcze parę miesięcy temu oglądałem legalnie na Iplii i PolsatGo. Ich nieobecność jest raczej tymczasowa, ale póki co… tak.
Wynik wynosi 48,5%*
*na dzień 15 stycznia 2022 roku, tylko w segmencie VOD dostępnych w Polsce, przy pomocy strony Upflix.
Najnowsze komentarze