Filmy Pixara

Filmy Pixara

14/04/2025 Opinie o filmach 0

Toy Story 2 (1999)

5/5

Andy rusza na obóz kowbojski, gdzie miał zabrać Woody’ego, ale ten uszkadza się tuż przed wyjazdem, więc trafia na półkę… I wygląda, jakby miał tam zostać. Poprzez zbieg okoliczności trafia jednak na wyprzedaż garażową, gdzie wpada w oko kolekcjonera, dzięki którem Woody dowie się więcej o sobie oraz będzie miał nie lada zagwozdkę dotyczącą swojej przyszłości. Będzie zabawką, która będzie musiała dokonać wyboru: dziecko i ulotna zabawa czy też bycie w muzeum oraz chwała na wieki. Coś znajomego czy coś nieznanego? Bycie kimś dla jednej osoby czy kimś dla wielu? Postępowanie wyłącznie we własnym interesie czy też dobro wspólne? Brać pod uwagę tylko swoje sprawy czy też interesy tych, na których wpłynie nasza decyzja?

Historii zdecydowanie pomaga brak jednoznacznego czarnego charakteru – zamiast tego jest grupa postaci gotowych do poświęceń i walki w imię tego, co jest dla nich właściwe. I ze wszystkimi można mniej lub bardziej zrozumieć, współczuć im, może być ich żal tak zwyczajnie. Ja, jako widz, czuję to wobec grupy lalek. I czuję to nadal, trzydzieści lat później. Tylko ze względu na ich historię, animację, ekspresję, voice acting. Co prawda rezolucja fabularna jest dosyć oczywista, pewnie dlatego też film sam w sobie jest dosyć rozbudowany o wątki poboczne, które w większości są co najwyżej nieprzeszkadzające. Dubler Buzza, Zorg jest ojcem, supermarket z Barbie, granie w grę video… Nie wiem, czy właściwy film trwa tutaj chociaż połowę czasu trwania. Do tego masa naciągnięć, zbiegów okoliczności, a cały punkt kulminacyjny był dużo lepiej zrobiony w Potworach i spółka. Tam były drzwi, tutaj są walizki. Oraz samoloty pasażerskie, które są w stanie przy lądowaniu tylko poruszyć włosami, zamiast całą zabawkę posłać w pizdu. Starzeję się, bez dwóch zdań.

Niemniej: przygoda i postaci nadal dostarczają zabawy, a główny konflikt dla właściwej widowni jest idealny: zaskoczy ich swoim brakiem oczywistości, złożonością oraz dylematami, co właściwie Woody powinien zrobić. Całość rozbudza wyobraźnię i inaczej człowiek po seansie spojrzy na nonszalanckie psy albo podejrzane pachołki drogowe. Teraz będzie się zastanawiać, jakby żył na co dzień będąc takich rozmiarów. Wady i zalety takich rozmiarów film prezentuje bardzo dobrze. Udany ciąg dalszy.