Podsumowanie filmowe 1953 roku

Podsumowanie filmowe 1953 roku

22/05/2025 Blog 0
welcome mr marshall

Ostatnia aktualizacja: maj 2025

NAJLEPSZE FILMY ROKU

tokio sory 1953

Miejsce #1: Tokijska opowieść ("Tokyo Story / Tokyo Monogatari")

Łatwa pozycja do polecenia, bo wypełniona jest konkretnymi motywami i uwagami. Jest tak samo aktualny wtedy co dzisiaj. Głównym daniem są tutaj relacje między ludźmi. Obawy przed tym, że nie spełniło się oczekiwań rodzicieli. Rodzice z kolei czujący zawód, że ich syn jest zaledwie lekarzem na przedmieściach. Reżyser obiera kierunek obserwacji i pomocy, zamiast osądzania lub zawiedzionego machania głową. Woli pocieszać w obliczu zmian i zapewniać, że w tym wszystkim nadal jest miejsce na bliskość. Trzeba tylko o tym im przypomnieć. Na końcu każdy robi to, co uważa za słuszne. I nie ma w tym nic złego.

wages of fear 1953 cena strachu

Miejsce #2: Cena strach ("The Wages of Fear")

Thriller egzystencjalny i dramatyczna podróż w tempie dziewięciu kilometrów na godzinę. Sportretowany jest tutaj obraz ludzi, którzy dopiero co uniknęli zagłady w globalnym konflikcie (druga wojna), a „w nagrodę” czeka na nich… pustka, depresja i głodowe stawki. Albo nawet i mniej. Ci ludzie są tam zamknięci, skaczą sobie do gardła bez problemu. Widz musiał zrozumieć, jacy ludzie są w stanie zdecydować się na samobójczą misję transportowania nitrogliceryny ciężarówką, gdzie najmniejszy podskok może zdecydować o eksplozji. Życie bohaterów wisi na włosku w każdej chwili. W każdym możliwym sensie.

duck amuck 1953

Miejsce #3: Duck Amuck

Drobny filmik, który podnosi zabawę formą do rangi sztuki, i uczy najmłodszych o kreatywności i sztuce filmowej w tak błyskotliwy sposób, że nawet o tym nie wiedzą. Powrót po latach do tego tytułu to prawdziwe objawienie! Czysty geniusz, powiadam!

vitelloni 1953 fellini

Miejsce #4: Wałkonie ("I vitelloni")

Seans przypomina spacer po tym mieście i zatrzymywanie się, by zobaczyć, co się tu kiedyś działo. Przypomnieć sobie te czasy. Widać tu wyraźnie włoską duszę, ponieważ film jest bardzo żywiołowy, głośny – ale nie do przesady – ruchliwy i nawet barwny. Mimo czarno-białej taśmy. Ten film to melodia. Rzewna, nostalgiczna, czuła. Czuć tutaj łezkę wspomnień jak i delikatny uśmiech wywołany tą samą sceną z przeszłości. Brak tutaj rozgrzeszenia, oceny, bata lub posypywania głowy popiołem. Było, jak było. Nic tego nie zmieni. Podjąłem decyzję. Pożegnanie, do którego nie doszło w rzeczywistości.

Little Fugitive 1953

Miejsce #5: Mały uciekinier ("Little Fugitive")

Maluch myśli, że zastrzelił brata, i ucieka z domu. Naturalna, ciepła, czarująca produkcja. Tak naturalna, że przez kwadrans podejrzewałem tę produkcję o bycie dokumentem. Jednak okazuje się fabułą, i to taką, która wykorzystuje pozornie nudne sceny, by coś na nich zbudować w finale. Pewne siebie kino, to lubię. Idealny film familijny, o ile widzowie nie są zniechęceni do oglądania tak starych rzeczy. Wiedzieliście, że Francuska Nowa Fala narodziła się w USA?

Duck Dodgers in the 24½th Century 1953

Miejsce #6: Duck Dodgers in the 24½th Century

Chuck Jones bierze się za parodię Zimnej Wojny, tworząc piękny i rozległy świat przyszłości, gdzie dwie osoby zabijają się o cenny surowiec. A gdy jedna z tych stron wygra, nawet Świnka Porky nie widzi w tym nic imponującego – ten humor jest tak inteligentny, że po latach aż ciężko uwierzyć, że intencją było tutaj coś więcej niż absurdalna komedia. Gotów jednak jestem założyć, że te wszystkie detale („And a half!”) były celowe…

crime wave 1953

Miejsce #7: Crime Wave

Były więzień staje w centrum nielegalnych wydarzeń – umierający przestępca w środku nocy błaga go o pomoc, a nasz protagonista znajduje się w sytuacji bez wyjścia. Jeśli zadzwoni po policję, to inni z podziemnego świata o tym się dowiedzą i wyprostują naszego bohatera. A jeśli… Zresztą, nie ma co zgadywać: policjanci i tak założą, że bohater jest w tym wszystkim od początku. Dzięki temu film zgrabnie komentuje sytuację ludzi próbujących wrócić do życia po pobycie w więzieniu, w tym trzymającym w napięciu thrillerze. Gęba Sterlinga Haydena żująca cały czas wykałaczki to najbardziej męska rzecz tego roku. Plus młody Charles Bronson.

Bienvenido Mister Marshall 1953

Miejsce #8: Witaj nam, Mr. Marshall ("Bienvenido Mister Marshall")

W tym roku USA definiuje reakcja na przyjazd kosmitów, Hiszpanów definiuje reakcja na przyjazd Amerykanów. Z tym, że jest to ciepła i sympatyczna komedia śmiejąca się z ludzkich przywar, tak jednych jak i drugich, wyłapując z tego uniwersalne wnioski dla wszystkich. Marzenia, oczekiwania i stereotypy – jedni i drudzy myślą o sobie nawzajem niepotrzebne rzeczy. „Po co to komu?” zdaje się pytać film.

War of the Worlds 1953

Miejsce #9: Wojna światów ("The War of the Worlds")

Naprawdę imponujące pod względem militarnym widowisko o starciu ludzkości przekonanej o swojej potędze oraz niepokonalności. Szkoda, że wycięto środkowe 17 godzin materiału przechodząc od razu do finału, ale całość i tak robi wrażenie pomysłami czy przemocą. Zaskoczony byłem widząc religijną stronę tego obrazu – dziś nikt by o niej nie pomyślał. To też chyba ten moment w historii, kiedy sztuka zaczęła cementować przekonania jako fakty – ale biorę ten film z całym dobrodziejstwem inwentarza. Znak czasów i ponadczasowość w jednym.

carol reed 1953 the man between

Miejsce #10: Człowiek w połowie drogi ("The Man Between")

Thrillery Carola Reeda są piękne wizualnie. Ten opowiada o okresie Zimnej Wojny, kiedy to bohaterka przybywa do Berlina jako turystka, odwiedzając brata. Nic nie zapowiada niczego więcej – ale są sygnały, przez które w głowie bohaterki rodzą się podejrzenia i wątpliwości. I będzie musiała wybierać. To solidny thiller – przepięknie wyreżyserowany i nakręcony. James Mason jako gwiazda pojawia się dosyć późno i spełnia każdą obietnicę, którą jego osoba na plakacie mogła złożyć. To historia o niewinnej kobiecie zamieszanej w konflikt większy od niej.

Również warte uwagi: Madame de…, Stalag 17, Abbott i Costello lecą na Marsa, Wyznaję, Bannion, Wakacje pana Hulot

NAJLEPSZE SERIALE ROKU

topper 1953

Miejsce #1: Topper - sezon I

Ten serial naprawdę powstał na początku istnienia medium? Spokojnie dałbym mu dekadę więcej – ten rodzaj humoru oraz świadomość formuły datowałby go na lata 60 i jakiegoś kuzyna „Rodziny Addamsów”. Mamy jednak 1953 rok i poznajemy rodzinę, która gonie w górach, a teraz jako duchy nawiedzają tytułowego pana Toppera. Tylko on ich widzi (oraz ich psa, też zginął) i podchodzi do zagadnienia z niemal angielską manierą i spokojem, a duchy… Pomagają mu w codziennym życiu. Trochę wypełniacz czasu, ale sympatyczny.

NAJLEPSZE ODCINKI ROKU

make room for daddy 1953

Miejsce #1: Party Dress ("Make room for Daddy", 1x02)

Sitcom z czasów, gdy dodawali tam piosenki… Ale poza tym jest to klasyczna konstrukcja. W tym epizodzie ojciec ma dylemat, czy pozwolić 11-letniej córce pójść na tańce z 13-letnim chłopcem. Fabuła niby typowa, ale zrobiono tu wszystko tak, jak należało. Opowieść zabiera nas w przyszłość do czasów, gdy sami będziemy rodzicami, wywołując tym samym nostalgię do teraźniejszości. Bohater uświadamia sobie, że jego mała dziewczynka nie jest już małą dziewczynką – a tym samym, on sam jest coraz starszy. Pełno w tej opowieści ciepła – tego klasycznego, amerykańskiego. Czasami dobrze jest je poczuć, a „Party Dress” zapewnia jego sporą dawkę.

i love lucy 1951

Miejsce #2: Lucy Tells the Truth ("I love Lucy", 3x6)

Zaadresowany zostaje fakt, jak łatwo Lucy przychodzi kłamanie – kłamie, żeby wymigać się od czegoś, zaimponować, wydawać się ciekawszą oraz bez żadnego powodu, wręcz automatycznie. Pada zakład: czy da radę mówić wyłącznie prawdę przez pełną dobę? I z tego wynika komedia. A co jest zabawniejsze od kobiety, która musi innym kobietom mówić wyłącznie prawdę?

Również warte uwagi: Lucy Goes to the Hospital („I love Lucy”, 2×16) Equal Rights („I love Lucy”, 3×4)

REŻYSER ROKU:

Federico Fellini („Wałkonie”)
Max Ophüls („Madame de…”)
Billy Wilder („Stalag 17”)
Henri-Georges Clouzot („Cena strachu”)
Carol Reed („Człowiek w połowie drogi”)

SCENARZYSTA ROKU:

Billy Wilder & Edwin Blum („Stalag 17”)
Harry Kurnitz & Walter Ebert & Eric Linklater („Człowiek w połowie drogi”)
Sydney Boehm („Bannion”)

ZDJĘCIA ROKU:

Carlo Carlini & Otello Martelli & Luciano Trasatti („Wałkonie”)
Christian Matras („Madame de…”)
Ernest Laszlo („Stalag 17”)
Yûharu Atsuta („Tokijska opowieść”)
Desmond Dickinson („Człowiek w połowie drogi”)

MONTAŻ ROKU:

Rolando Benedetti („Wałkonie”)
Borys Lewin („Madame de…”)
Madeleine Gug & Henri Rust & Etiennette Muse („Cena strachu”)
Bert Bates („Człowiek w połowie drogi”)
William A. Lyon („Stąd do wieczności”)

AKTOR ROKU:

William Holden („Stalag 17”)
James Mason („Człowiek w połowie drogi”)
Burt Lancaster („Stąd do wieczności”)
Montgomery Clift („Stąd do wieczności”)
Sterling Hayden („Crime Wave”)

AKTORKA ROKU:

Doris Day („Calamity Jane”)
Setsuko Hara („Tokijska opowieść”)
Claire Bloom („Człowiek w połowie drogi”)
Deborah Kerr („Stąd do wieczności”)
Donna Reed („Stąd do wieczności”)

MUZYKA ROKU:

Nino Rota („Wałkonie”)
Oscar Straus & Georges Van Parys („Madame de…”)
Franz Waxman („Stalag 17”)
John Addison („Człowiek w połowie drogi”)
George Duning („Stąd do wieczności”)