Ostatnio obejrzane i polecane – sierpień ’25

Ostatnio obejrzane i polecane – sierpień ’25

07/09/2025 Blog 0

Kilka tytułów, które obejrzałem w ciągu ostatniego miesiąca - pierwsze seanse wyłącznie - które postanowiłem wyróżnić. Oto pięć wyjątkowych filmów i odcinków seriali obejrzanych w sierpniu 2025

Jay Kelly (2025) To jest jak Sanatorium pod klepsydrą o sobie samym i za swojego życia. Ten film jest celebracją życia oraz miłości do filmów, do bycia kinomanem czy artystą stojącym za ich tworzeniem. To medytacja nad życiem które mamy, mieliśmy i mogliśmy mieć: szczęśliwych i nieszczęśliwych zbiegów okoliczności, wybór świadomych i mniej świadomych, podjętych decyzji które popchnęły nas w tę lub inną stronę. I jak to wszystko jest zrobione! Niewiarygodne, ile prawidłowych decyzji artystycznych podjęto podczas realizacji tego obrazu. Gdzie się człowiek nie obróci, tam jest mnóstwo, za co można – i należy – kochać ten obraz. Plus otwierające ujęcie – najpiękniejsza rzecz w Wenecji.

Samurai III: Duel on Ganryu Island (1956) Kolejna część przygód/szkolenia człowieka, który chce osiągnąć mistrzostwo. Nadal spotyka ludzi potrzebujących pomocy, nadal pomaga, nadal pakuje się w kłopoty. Aktorstwo i klimat rządzą, podobnie sztuki walki, ale każdy po seansie będzie pamiętać i mówić niemal wyłącznie o finałowym pojedynku na plaży, gdy w tle zachodzi słońce, a właściwa walka dzieje się w głowach zawodników. Jedna z najpiękniejszych scen, jakie kino ma do zaoferowania.

Morski jastrząb („The Sea Hawk”, 1940) Nakręcony z rozmachem, uczuciem i mnóstwem pomysłów. Bohaterowie są uprzejmi, statki majestatyczne, historia pełna napięcia – na swój sposób kochane kino. To jest czysta fantazja – ale taka, w którą chce się wierzyć i oglądać. Bohaterowie będą ryzykować i odbijać się od dna w tej opowieści, walczyć o coś więcej niż o siebie czy ukochaną kobietę. A jak wiele tutaj uczucia do życia na statku, samych statków! Ile tu ludzi na pokładzie, jak masowe są starcia na wodzie, ile tutaj pomysłów inscenizacyjnych! Ten film robił prawdziwy artysta. Wzorowe kino przygodowe do oglądania z pizzą nawet współcześnie.

Forever a Woman („Chibusa yo Eien nare”) Nie byłem przygotowany na to, jak bardzo dewastujący jest to obraz. Zaczyna się jak znajome kino Naruse lub Ozu: obyczajowy obraz życia kobiety, która dowiaduje się, że mąż ją zdradza. Już w tym aspekcie pani reżyser pokazuje, jaką ma klasę oraz umiejętności w przedstawianiu czegoś, czego nie można lub nie powinno się pokazywać wprost. Ogólnie przez cały film czuć, że dzisiaj ten seans wyglądałby inaczej, koncentrując się na przedstawieniu procesu, przez co bohaterka przechodzi – tutaj jednak koncentrujemy się na emocjach i przeżyciach wewnętrznych. Protagonistka nie ucieknie od faktu, że jest kobietą, a jej cierpienie trwa i trwa, aż w końcu naprawdę ciężko to wytrzymać. Ma się jednak pewność, że to potrzebny obraz. Wtedy i dzisiaj.

The Last Viking („Den sidste viking”, 2025) Wzorowe kino rozrywkowe, wzorowa komedia. Zaskakuje widza, bawi go i potrafi w tym wszystkim opowiedzieć o ciężkich problemach, nawet jeśli w popularno-naukowym stylu: czasem zdrowi najbardziej potrzebują pomocy, tylko o tym nie wiedzą. Całe zagadnienie choroby psychicznej i wielu jej oblicz albo sposobów radzenia sobie z nimi, jak się pojawiają i dlaczego – to jest uproszczone, co tu ukrywać. To są narzędzia, żeby opowiedzieć krwawą i przezabawną historię – jednak jak wiele tutaj jest wątków i postaci! Jak bardzo byłem w to zaangażowany, jak bardzo się śmiałem! Będę chciał oglądać jeszcze raz. Do tego Mads Mikkelsen z vifonem na głowie, co tu się dzieje…