Zoo (2017)

Zoo (2017)

19/10/2018 Opinie o filmach 0
zoo
Toby Jones

Schemat kina familijnego wykonany w mało wiarygodny sposób, ale zobaczyć nie zaszkodzi.

OPIS DYSTRYBUTORA: Poruszająca i podnosząca na duchu opowieść o wielkiej odwadze, przyjaźni i wytrwałości. Zoo to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia chłopca, który postanawia uratować małe słoniątko z zoo podczas niemieckiego bombardowania w Belfaście w 1941 roku. W rolach głównych występują Art Parkinson (Kubo i dwie struny), nominowany do Złotego Globu Toby Jones (Naga Normandia) i Penelope Wilton (Downton Abbey). Zoo znalazło się w programach m.in. Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dla Dzieci w Nowym Jorku i Festiwalu Filmowego w Chicago.

Kino to wypełnia znane schematy, ale nie jest w tym wiarygodne. Nieśmiały chłopak zostaje zaskoczony przez nieśmiałą dziewczynę gdzieś na uboczu. Poznają się i zawierają znajomość – a ja oglądam to i wiem, że całość ma miejsce tylko dlatego, iż tak każe schemat tego typu produkcji. Nie ma chemii między aktorami, nie ma też szczerej przyjaźni między ich bohaterami. Tyczy się to całego filmu: stereotypowego łobuza w szkole czy też wszystkich dorosłych, którzy są zbyt głupi, aby dostrzec swój błąd. Przez to bohater musi podjąć się ratowania sytuacji za nich.

Jest to też taka produkcja dla najmłodszych, która dostosowuje się do nich. Wizja świata przedstawionego jest sztuczna i niewiarygodna do takiego poziomu, że nawet jakbym był dzieckiem, to miałbym przeczucie, iż coś tu jest nie tak. Tym bardziej to razi, że rozgrywa się na tle drugiej wojny światowej, upraszczając ją i sprowadzając do mało istotnych elementów. Dość powiedzieć, że najważniejszym czynnikiem jest nadzieja na wygraną. Już nawet nie mówiąc o tym, że najmłodsi będą odbierać mieszane sygnały – z jednej strony nie chcemy zabijać zwierząt, z drugiej strony bomby zrzucane na wrogów są czymś dobrym.

Widzowie oczekujący kina familijnego będą zadowoleni – spędzą czas przy filmie, który jest ładny, brzmi w miły sposób (również, jeśli chodzi o rodzimy dubbing) i skupia się na trosce o los zwierząt. Nic, do czego warto wracać, ale raz obejrzeć nie zaszkodzi.