Podcast – studiowanie pielęgniarstwa

Podcast – studiowanie pielęgniarstwa

07/10/2018 Blog 0
Leftovers308

Dlaczego wybrałem ten kierunek, czego uczą na tym kierunku, co oznacza termin "paramedyczny" oraz kilka słów o praktykach. Zapraszam do wysłuchania mojego podcastu o pierwszym roku studiowania pielęgniarstwa.

Materiał nagrywany bez skryptu. Jeśli macie dodatkowe pytania, śmiało je zadawajcie. Dajcie mi też znać, w jakich warunkach go odsłuchaliście – sam wróciłem ostatnio do gry Dungeon Warfare. Solidny tower defence, który niedawno otrzymał drugą część. 
 
Mastering: Burz Brothers Inc
 
00:00 – Powitanie oraz wyjaśnienie, dlaczego wybrałem pielęgniarstwo 
03:28 – Czego i jak uczą na pielęgniarstwie 
25:27 – Warunki, w których studiowałem 
29:09 – Praktyki 
 
W planach mam jeszcze jeden medyczny podcast – o pierwszym pacjencie, który mi umarł. Opublikuję go za jakiś miesiąc. 
PS. Zapomniałem wspomnieć, że przyczepiali mi bańki do pośladków. Rzadko jest to już stosowane, ale jest w programie, więc pokazali. Moja koleżanka odsłoniła plecy, a mi przyczepiali je na klatkę piersiową i na koniec do pośladków. Nie musiałem się rozbierać do końca, ale wciąż, miłe wspomnienie. 
 
PS.2 Próbowałem tę sytuację opisać na nagraniu, ale nie wyszło. W każdym razie, miało to miejsce podczas ćwiczeń na oddziale, kiedy karmiłem pacjenta. Nie miałem w tym temacie doświadczenia, więc nie miałem pojęcia o tym, jak głęboko mogę pacjentowi wsadzić łyżkę do ust. Z początku więc próbowałem tylko wkładać „czubek” i potem coraz odważniej, w końcu cała główka łyżki weszła i aż się zdziwiłem. Powiedziałem na głos: Nie wiedziałem, że można to aż tak głęboko włożyć Po chwili zapaliła mi się lampka w głowie, więc dodałem po chwili:
That’s what she said.
I zacząłem się dusić ze śmiechu, a pacjent nic. Moja koleżanka, która pomagała mi w karmieniu, też nic. Nie to, że byli obrażeni czy coś – żadne z nich nie było świadome, że w ogóle zrobiłem dowcip. I przestałem się śmiać.
 
PS.3 Wbrew temu, co usłyszycie na podcaście, do momentu jego premiery już wkłułem się w człowieka. Koleżanki wkuwały się we mnie, ja w koleżankę. Dobra zabawa, ale oddziałowa nie pozwoliła nagrywać filmiku, więc nie mam na taśmie, jak mi krew kapie na podłogę.
 
PS.4 Początkowo ten podcast liczył 87 minut. A potem zacząłem cięcia. Też nie rozumiem, jak mi się to udało.