Allo, Allo (1982-92)

Allo, Allo (1982-92)

01/05/2018 Opinie o serialach 0
allo allo
Niemcy są fajni & Francuzi mniej & Brytyjczyków nikt nie lubi

Komediowe złoto i mistrzostwo humorystycznych powtórzeń.

Druga Wojna światowa, Francja pod okupacją. Rene prowadzi małą knajpę – aby temu podołać, kolaboruje z Niemcami. Oni dają mu potrzebne środki, za co on im pozwala wypożyczyć pokój i spędzić tam godzinę z kelnerką. Układ się sprawdza i wydaje się, że wszyscy będą tylko czekać na koniec wojny. Niestety – przyjeżdża człowiek z Gestapo, który ma pilnować, aby panował porządek, a do okna knajpy Rene puka kobieta z Ruchu Oporu, która grozi zastrzeleniem Rene, jeśli ten nie będzie chować w swojej jadłodajni dwóch angielskich pilotów oraz fałszerza. A to wszystko tylko początek ich kłopotów.

Intryga szybko się zapętla, co skutkuje pośrednio pierwszym minusem serialu – tu nie ma pojedynczych odcinków. Całe trzy pierwsze sezony* to jedna, długa historia, której nie można było zacząć oglądać od środka, bo nie idzie z samego oglądania zrozumieć, czemu gestapo jest przebrane za sprzedawcę cebuli, a babcia na górze puściła bąka tak mocnego, że rozwaliła drzwi szafy, w której ukrywa się dwóch angielskich lotników w piżamach należących do pokojówek.

Dzisiaj w związku z taką sytuacją po prostu byłby segment „w poprzednim odcinku” na początku nowego, ale wtedy najwidoczniej o tym nie pomyśleli – albo woleli robić to po swojemu, pozwalając bohaterowi zwracać się do kamery i osobiście streszczać przeszłe wydarzenia widowni. W trakcie odcinka też są takie minimomenty przypomnienia o niektórych rzeczach. W każdym odcinku Niemcy grożą Rene, że go zabiją, a ten ponownie tłumaczy, czemu nie mogą tego zrobić. Wszystkie te powtórzenia są wykonane w świeży sposób, to okazja do nowych żartów. Mimo to, za każdym razem miałem wrażenie, że słyszę to samo bez żadnego powodu. Rozwala to nawet wewnętrzną spójność świata, bo ileż razy można komuś tłumaczyć jedno i to samo? Ileż razy można się komuś przedstawić przy jednej okazji, ale przy pozostałych już nie?

Trzeba jednak przyznać, intryga jest konkretna i po tygodniu przerwy między odcinkami widzowie nie pamiętaliby szczegółów. Zawiązanie wątków ma efekt w postaci prawdziwie legendarnych żartów, tak zapętlonych, szalonych i niespodziewanych, że nie mają sobie równych. Na dodatek wszystko jest budowane na sobie, jeden żart na drugim, tworząc piramidy, jakich w komediach na oczy nie widziałem. Humor jest absurdalny, sytuacyjny, ale też każda postać ma w sobie coś śmiesznego – zachowanie, głos, powtarzający się motyw albo relację z innymi. Ponadto, sporo tu żartów dwuznacznych i seksualnych, opierających się na grze słownej oraz publiczności wydającej odgłosy zadowolenia, ilekroć któraś dama na ekranie podniesie spódnicę. Mnóstwo jest jeszcze normalnych zabaw językiem (badum-tss), szczególnie w wykonaniu Anglika mówiącego łamanym angielskim. Zamiast „She pass out” mówi „She piss out” etc.

To jest jeden z tych elementów serialu, który dezorientuje z początku, ponieważ każda nacja na ekranie mówi po angielsku, ale udajemy, że jeśli aktor mówi z francuskim akcentem, to w świecie serialu mówi po francusku właśnie. Stąd brak możliwości porozumienia się Rene z angielskimi lotnikami. Mimo to wszyscy używają sformułowań i żonglerek słownych, które mają sens tylko w języku angielskim, co było dla mnie kłopotliwe z początku i nie mogłem przez cały pierwszy sezon zaakceptować całego konceptu – ale to z czasem się zmieniło.

Podobnie jak mój problem z licznymi powtórzeniami, co w końcu zamieniło się w wyczekiwany przeze mnie moment każdego odcinka. A to bardzo ważne, ponieważ „Allo, Allo” opiera się niemal wyłącznie na rotacji tymi samymi żartami. Każdy odcinek w jakiś magiczny sposób z jednej strony jest taki sam jak pozostałe, ale też oferuje coś zupełnie nowego. Za każdym razem babcia będzie wzywać kogoś, żeby do niej przyszedł, Michelle powie „Listen carefully, I shall say it only once„, dane nam będzie też usłyszeć „Fallen Madonna With Big Bobbies” (plus wykonanie gestu rękoma). W pewnym momencie chciałem to usłyszeć znowu i nie przeszkadzało mi, że słyszałem to w każdym odcinku. Nie mogę sobie już wyobrazić epizodu „Allo, Allo” bez tych rzeczy.

Allo, Allo” oglądałem wiele lat temu w telewizji, teraz oglądam jakby na świeżo i jestem pod ogromnym wrażeniem. Przyklaskuję wszystkim piętrowym konstrukcjom komediowym w stylu „Oscara„, a nie znam lepszego przykładu niż serial o przygodach Rene, który umarł za Francję, aby wrócić jako swój własny brat bliźniak, by następnie porwać czołg i wysadzić pociąg, żeby kiełbasa nie dotarła do Hitlera. To chyba jedyny taki serial, którego oglądanie jest równie zabawne, jak mówienie o tym, co tam się działo.

*tyle właśnie widziałem, ale raczej cały serial jest całościowy.

Trivia

Aktorka grająca Helgę jest ciotką Christophera Nolana. Wystąpiła w jego „Dunkierce„, co jest jej drugą rolą w karierze.

Brytyjczycy przyszli i zepsuli wojnę.

Żona chce wyjść za mąż, bo jej wcześniejszy mąż udał śmierć za ojczyznę.

Misja: zlokalizować kiełbasę!

Jaja na ShowMaxie

Używałem już tego serwisu rok temu, gdy wchodził do Polski – ale jedynie przez okres darmowy. Teraz wróciłem i zadzwoniłem się, gdy pobrane materiały na tablecie odtwarzały się tylko pod względem dźwięku. Ściągałem sobie film, by obejrzeć go offline, a w nim obraz zamierał na samym początku. Słyszałem tylko dialogi i muzykę, jakby produkcja normalnie leciała. Napisałem o tym do pomocy technicznej, ale nie pomogli. W opcjach znalazłem jednak możliwość przełączenia pobierania filmów na „tryb klasyczny” (sugerowany dla starszych urządzeń), co naprawiło sytuację. Napisałem o tym pomocy technicznej – odpisali „cieszymy się, że mogliśmy pomóc”.

Prawdziwy problem to dopiero brakujący finałowy odcinek drugiego sezonu „Allo, Allo„. Liczył on 6 epizodów zarówno na ShowMaxie, jak i np. na FilmWebie czy TV Show Time (aplikacja do seriali). Problem w tym, że na IMDb ten sezon ma siedem odcinków, gdzie on się podział? Nie wiem. Na pewno nie jest przeniesiony na początek trzeciej serii. Piszę o tym wszystkim, bo ów siódmy odcinek jest istotny fabularnie. Bez niego druga seria kończy się powrotem Anglików do domu, a trzecia zaczyna się z Anglikami wciąż ukrywającymi się w gospodzie Rene. Dopiero na IMDb doczytałem, że balon, którym Brytyjczycy uciekali, został zestrzelony – właśnie w siódmym epizodzie.