Pora na przygodę! („Adventure Time”, 2010-)

Pora na przygodę! („Adventure Time”, 2010-)

01/09/2018 Opinie o filmach 0
adventure time poster
Pendleton Ward

Akceptacja świata takim, jaki on jest. Ładny, kolorowy i dobry serial dla dzieci.

W opisie na HBO GO stoi, że jest to serial o przygodach Finna i Jake’a w krainie Ooo, broniąc jej mieszkańców przed wrogami. Guzik prawda. W rzeczywistości ten serial jest o czymkolwiek tylko się da. Tak nieschematyczny i pozbawiony formuły, że w porównaniu do niego nawet Rick i Morty jest schematyczny i przewidywalny. Wszystkie odcinki rozgrywają się poza kontekstem i w świecie, który nie jest łatwo scharakteryzować – ale za to łatwo go rozpoznać. Z bohaterami jest podobnie – stworzono ich, utrzymując balans pomiędzy prostą charakterystyki oraz pozwoleniem widzom na identyfikację z nimi i ich przeżyciami.

Widzom z dosyć niskiej grupy wiekowej, trzeba zaznaczyć. Są tu żarty i mrugnięcia okiem do starszej widowni, ale to przede wszystkim produkt skierowany do najmłodszych. Jeśli coś w tym tytule jest pewne, że to język bohaterów jest uniwersalny (bez współczesnego slangu, który przeminie za kilka lat), a na końcu będzie jakaś drobna nauka lub morał dla wszystkich. Nic na siłę, to raczej będzie naturalny porządek rzeczy. Wiecie, coś o przyjaźni, zabawie, radości. Tego typu zagadnienia.

Odcinki są krótkie, trwają około 10 minut, więc szybko całość wchodzi. Zrozumienie Adventure Time zajęło mi jakieś 10 odcinków – wtedy już wiedziałem, o czym ten tytuł jest. O akceptacji rzeczywistości. Dla mnie jako osoby dorosłej Adventure Time jest tym samym, co dla najmłodszych widzów pierwsze zobaczenie krowy, albo nauka przechodzenia na światłach (o bardziej abstrakcyjnych rzeczach nawet nie wspominając). Nic w tym serialu nie jest tłumaczone, ono po prostu tam jest. Postać może zmieniać swój kształt lub kolor, wszystko może być spersonifikowane (od kalkulatora po staw), dowolny przedmiot lub zwierze mogą służyć za środek transportu, ktoś może latać… I to po prostu jest, jedynym sposobem jest zaakceptowanie, że świat tak właśnie wygląda. Moja interpretacja jest więc taka, że wokół tego przesłania zbudowany jest cały serial – aby pomóc dorastającym w poznawaniu świata, akceptowaniu go. Zapewne wchodzi to w rejony zwalczania rasizmu, seksizmu i reszty problemów społecznych. To chyba dobrze.

Adventure Time

To ile odcinków widziałem?

23, ale muszę uściślić. Oglądałem Adventure Time na HBO GO, a tam jest tylko 30 epizodów, z czego jedynie połowa działa. Przy drugiej widnieje powyższy obrazek z napisem Nie można odtworzyć danej pozycji. Ponadto te odcinki opisane są jako pierwszy sezon, chociaż tak naprawdę przynależą wg IMDb do sezonu siódmego. Z kolei ośmioczęściowy Stakes jest całkowicie oddzielną pozycją w katalogu HBO GO (z boku wygląda jak film telewizyjny czy coś), chociaż na IMDb to po prostu część siódmego sezonu. Aha – jeden odcinek to tak naprawdę komplikacja czterech innych epizodów (seria Frog Seasons, która na IMDb nie jest przypisana do żadnego sezonu).

Tak więc tak naprawdę sezon siódmy nawet nie jest przeze mnie widziany w całości (łącznie liczy on 39 epizodów). W przyszłości planuję wrócić do tej pozycji, kiedy będę używać Amazon Prime Video. Chcę zobaczyć ośmioczęściowe Islands. Mam nadzieję, że tam to jest lepiej zorganizowane.

Cytat idealnie obrazujący poziom serialu:

Dinozaurze, co tutaj robisz?
Ćwiczę na perkusji.